Kobieta pracująca
«Ciężki jest los współczesnej kobiety. Musi ubierać się jak chłopak, wyglądać jak dziewczyna, myśleć jak mężczyzna i pracować jak koń» Elizabeth Taylor
Niestety jest wiele prawdy w powiedzeniu jednej z najsłynniejszych kobiet świata – Elizabeth Taylor. Kobieta współczesna jest po prostu kobietą pracującą, która nieodzownie kojarzy nam się z jedyną, niezapomnianą postacią z serialu „Czterdziestolatek”, brawurowo zagraną przez Irenę Kwiatkowską. Pani Irena nie zdawała sobie sprawy, że fraza „bo ja jestem kobieta pracująca – żadnej pracy się nie boję” włączy się na zawsze do polskiego języka potocznego, a co więcej – stanie się humorystycznym symbolem emancypacji kobiet. Przy okazji Pani Kwiatkowska zdetronizowała inne symbole emancypacji epoki siermiężnego socjalizmu, jak słynna kobieta na traktorze lub dziewczyna „next door” – Lodzia milicjantka, uwodząca uśmiechem na środku warszawskiego skrzyżowania w dopasowanym białym mundurze. Pani Irena wyciągnęła z cienia i dodała szczyptę seksapilu kobietom wszystkich możliwych zawodów: roznosicielce mleka, specjalistce od uszczelniania okien taśmą metalową, inkasentce z gazowni-elektrowni, ajentce PZU czy sprzedawczyni cielęciny, nie mówiąc już o inspektorze do walki z radio- i telepajęczarstwem. Można więc śmiało powiedzieć, że Irena Kwiatkowska była kobietą niezwykłą, świetną aktorką obdarzoną poczuciem humoru, którym zarażała wszystkich dookoła, ale była też żołnierzem AK i uczestniczką powstania warszawskiego. Po zakończeniu wojny aż do późnej starości pracowała jak szalona, bez wytchnienia, zawsze gotowa na wyzwania i spotkania z publicznością, dla której była gwiazdą największego formatu. Była żywą legendą i w naszej pamięci pozostanie na zawsze kobietą pracującą, która żadnej pracy się nie bała.
W ten dzień poświęcony kobietom rozpoczęłam świadomie od Pani Ireny Kwiatkowskiej, bo w jakimś sensie reprezentuje ona nasze babcie, mamy, ciocie, przyjaciółki i nas same. A wszystkim nam, kobietom pracującym, należy się wyróżnienie za każdy dzień gonitwy między pracą a wychowaniem dzieci i całą górą obowiązków. Wy zaś panowie pomyślcie w ten wyjątkowy dzień 8 marca nad prezentem dla nich – najbliższych wam kobiet– w podzięce za codzienną dbałość o was i pieczę nad ogniskiem domowym. Jednakże chciałabym dzisiaj przypomnieć te kobiety, które zmieniły świat i których niezwykłe zdolności, odwaga, inteligencja, ciągle inspirują całe pokolenia.
Zacznę od kontrowersyjnej i niewątpliwie najbardziej tajemniczej postaci wszech czasów – Marii Magdaleny. Sensacja wybuchła przed dwoma laty w Rzymie, w czasie międzynarodowego Kongresu Studiów Koptyjskich. Prof. Karen Leigh King, historyk na Uniwersytecie Harvarda, zajmująca się okresem wczesnego chrześcijaństwa, ogłosiła, że znalazła skrawek gnostyckiego papirusu, na którym zapisane zostały słowa: „Jezus powiedział im: Moja żona…”. Tuż pod tym wersem znalazło się inne stwierdzenie: „Będzie ona mogła być moim uczniem”. Zdanie to zostało zapisane alfabetem greckim, w języku koptyjskim, a fragment pochodzi najprawdopodobniej z końca IV w. n.e. Tej krótkiej informacji towarzyszył komentarz pani profesor King: „Fragment ten sugeruje, że niektórzy wcześni chrześcijanie znali tradycję, zgodnie z którą Jezus był żonaty”. Dowodziła ona, opierając się na znalezionym fragmencie, że Jezus faktycznie mógł mieć żonę. Znaleziony fragment nazwała „Ewangelią żony Jezusa”.
Według niektórych Maria Magdalena była niezwykle wpływową osobą i co jak co, ale z pewnością nie była upadłą grzesznicą, o co posądził Ją Kościół. Na długie stulecia Maria Magdalena stała się jednak symbolem grzesznicy. Podobno była piękna i na dodatek mądra – więc kłopot gotowy. Średniowiecze ze szczególną zajadłością szerzyło obraz nieczystej Marii Magdaleny, bo takie historie odpowiadały ówczesnej modzie, identyfikując zmysłową ladacznicę z nawróconą mistyczką. Pomimo późniejszych prób wyniesienia i oczyszczenia imienia Marii Magdaleny taki obraz pozostał w świadomości wyznawców kultury Kościoła Zachodniego i pokutuje w tej formie do dzisiaj. Dzięki książce Dana Browna „Kod Leonarda” Maria Magdalena wyszła z cienia i na nowo rozpaliła wyobraźnię współczesnych oraz wzbudziła protesty zagorzałych katolików. Dla mnie jest jedną z najważniejszych kobiet świata i symbolem kobiecej siły.
Maria Skłodowska-Curie
Nie ma chyba drugiej takiej kobiety, której wiedza, intelekt i charyzma wciąż inspirują cały naukowy świat. Okrzyknięta uczoną wszech czasów, Maria nigdy nie przypuszczała, że w XXI wieku nie będzie miała sobie równej. To z jej inicjatywy rozpoczęto pierwsze badania nad leczeniem nowotworów przy wykorzystaniu odkrytej przez nią promieniotwórczości. Była pierwszą w dziejach kandydatką do francuskiej Akademii Nauk. Autorką najwybitniejszego doktoratu w dziejach Sorbony, pierwszą kobietą, której powierzono tam katedrę, a także pierwszą i jedyną laureatką dwóch nagród Nobla, i to z różnych dziedzin. Prawdziwa pionierka. Do dziś jej życie i poglądy fascynują. Nazywana jest tą, która potrafiła postawić wyzwania ówczesnemu światu i sama im sprostać.
Marilyn Monroe
Jeśli jakakolwiek aktorka będzie znana za 200 lat, będzie to z pewnością platynowa piękność, Marilyn Monroe. Dziewczyna, która swoją twarzą oczarowała cały świat, a każdy mężczyzna marzył o jej cudownych kształtach. Prywatne życie Marilyn, mimo jej ogromnego sukcesu zawodowego, nie należało do udanych. Kolejni mężowie odchodzili, nie wytrzymując zderzenia z rzeczywistością. Marilyn pogrążała się w świecie środków nasennych, by, gdy zaszła potrzeba, robić to, co robiła najlepiej – zarabiać miliony dla wytwórni filmowych. Była legendą światowego kina lat 50. i 60. Wszyscy korzystali z jej sławy, pieniędzy, o które absolutnie nie dbała, z jej naiwności i dobrego serca. Do końca była tylko dziewczyną szukającą prawdziwej miłości, której nigdy nie znalazła. Pozostawiła po sobie filmy nieoddające jej talentu, koncentrujące się na wizerunku głupiutkiej, śliczniutkiej dziewczyny, której w życiu wszystko się udaje.... Życie napisało dla niej zupełnie inny scenariusz. Odrzucona ponownie przez ówczesnego kochanka, prezydenta USA J. F. Kennedy'ego, w niewyjaśnionych do dzisiaj okolicznościach popełniła samobójstwo, połykając całą fiolkę barbituranów.
Coco Chanel
Coco Chanel, mimo swojej nieświetnej przeszłości, której nie jestem w stanie jej wybaczyć (była kolaborantką w czasie wojny i kochanką oficera niemieckiego wywiadu), była kobietą wybiegającą poza swoją epokę. Obaliła obowiązujące kanony mody i uwolniła kobiety od krępujących je gorsetów. W tamtych czasach nie miała sobie równych – i to zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn. To ona zdefiniowała kobiecy styl i wzornictwo XX wieku. Jej stroje posiadały tradycyjne nawiązania do strojów męskich, ale przy tym niezwykle podkreślały kobiece wdzięki. W 1921 r. stworzyła popularne do dziś perfumy Chanel No. 5. Jej sukienki i kostiumy z dzianiny, fryzury „na pazia”, golfy, biżuteria – długie sznury sztucznych pereł, łańcuchy – słynna „mała czarna” sukienka, spodnie, prochowiec, biała koszula, garnitur, męski sweter spotykały się z entuzjastycznym przyjęciem i uważane są do tej pory za klasyczny kanon elegancji. Była pierwszą kobietą, która na stałe weszła do świata mody, i pierwszą, która tworzyła kreacje haute couture. Coco dała nam wszystko, co dziś lubimy nosić najbardziej.
Hypatia z Aleksandrii
Pewnego dnia przeczytałam o tej niezwykłej, tragicznej postaci, matematyczce i filozofce, kobiecie, która urodziła się niejako za wcześnie, ale bez której nie miałyby miejsca odkrycia zainspirowane jej niezwykłym umysłem. Zajmowała się algebrą, geometrią i astronomią. Legenda przypisuje Hypatii wynalezienie astrolabium i rodzaju areometru – pierwszych prymitywnych narzędzi do określania położenia gwiazd na niebie. Liczne rozprawy filozoficzne i „Tablice podręczne” Ptolemeusza są dziełem Hypatii. Utworzyła wokół siebie krąg oddanych uczniów, wspólnotę dążącą do wiedzy i poznania natury rzeczywistości w oparciu o filozofię pitagorejsko-platońską. Hypatia wymagała od siebie i swych uczniów wysiłku umysłu, woli i wyrzeczeń. Jednocześnie była tolerancyjna i odznaczała się otwartym spojrzeniem na problemy filozoficzne. Hypatia wykładała również publicznie matematykę i astronomię. Wykłady prowadziła w swym domu, przed którym zbierały się tłumy entuzjastów, i w miejskich salach wykładowych. Była szanowana wśród swoich zwolenników i uchodziła za autorytet moralny oraz intelektualny. Nie była typową kobietą; nie wypuszczała się na częste zakupy. Cechowały ją umiar, dystynkcja w obejściu, prostota ubioru i (uwaga!) wstrzemięźliwość seksualna. Do końca życia pozostała dziewicą, mimo posiadania licznych wielbicieli. Niestety, jak to zwykle w opowieściach o szczęśliwcach bywa, szczęście w końcu odwróciło się od Hypatii. Powodem była zawiść biskupa Cyryla, który zazdroszcząc Hypatii jej popularności, nakazał ją zamordować. Tak dokonała żywota jedna z najbardziej niezwykłych kobiet starożytnego świata.
Margaret Thatcher
„Kobieta, która wie, jak prowadzić dom, jest w stanie kierować krajem”
Choć niedawno ją żegnaliśmy (zmarła 8 kwietnia 2013 r.), świat zapamięta ją na długo. Była pierwszą kobietą na stanowisku premiera Wielkiej Brytanii i jedną z pierwszych kobiet w światowej polityce, a równocześnie dla mnie osobiście kobietą silniejszą nawet od mojego taty i od wszystkich facetów razem wziętych. To było coś! Jej decyzje i wsparcie dla gospodarki wolnorynkowej zmieniły brytyjską gospodarkę. Jej natychmiastowa reakcja na argentyńską inwazję Falklandów sprawiła, że prestiż pani premier wzrósł niepomiernie. Jednak przydomek Żelaznej Damy (Iron Lady) zyskała dzięki stanowczości w stosunku do strajkujących górników oraz do państw komunistycznych. Zapisała się na kartach historii jako jedna z czołowych „eurosceptyczek”, zwolenniczka ograniczonej integracji europejskiej. Dla mnie była osobą, która udowodniła, że kobieta potrafi rządzić krajem, być matką i żoną, prawnikiem i chemikiem w jednym świetnym combo.
Virginia Woolf
Dla mnie jedna z największych pisarek XX wieku. Przez całe życie udowadniała, jak trudny jest los kobiety w świecie zdominowanym przez mężczyzn. Niepokorna, odważna i bezkompromisowa. Nad wyraz indywidualna i bezpruderyjna. Wraz z mężem należała do grupy Bloomsbury, która promowała te wszystkie cechy, a także wolność seksualną. Ciągle poszukująca nowych doznań, przez wiele lat utrzymywała intymną relację z pisarką Vitą Sackville-West. Woolf była chyba pierwszą kobietą, która jako angielskojęzyczna eseistka zyskała sobie spore grono czytelników. Zajmowała się przede wszystkim trudnościami, jakie wyrastają przed kobietami pragnącymi wypowiadać się publicznie z osobistej perspektywy. Współczesny świat okazał się jednak dla jej wrażliwości nie do zniesienia. Virginia cierpiała na ataki nerwowe, po których miewała myśli samobójcze. Po kolejnym ataku, w wieku 59 lat, napełniła kieszenie kamieniami i rzuciła się do rzeki Ouse. Pozostawiła po sobie 10 powieści, eseje i pewien niedosyt, ponieważ taki talent często się nie zdarza.
Frida Kahlo
Zaczęłam od Ireny Kwiatkowskiej, a kończę na artystce szczególnej, bo w mojej galerii kobiet niezwykłych nie może zabraknąć miejsca na pierwszą malarkę, która postanowiła prawdziwie wyrazić siebie – wyrazić kobietę jako istotę całkowicie niezależną, wolną i osobną od mężczyzny. Mowa o Fridzie Kahlo. Można sobie wyobrazić, jak duże były jej wysiłki, biorąc pod uwagę czasy, w których przyszło jej żyć i kraj, który kochała i którego stała się najlepszym ambasadorem. Każdy jej obraz ma na wskroś meksykański klimat. Oprócz tego w jej malarstwie, zwłaszcza w portretach, widać całą rozpacz życia – fizyczny ból, jaki towarzyszył jej od dziecka, kiedy zachorowała na polio i potem, po tragicznym wypadku, kiedy spędziła lata unieruchomiona na łóżku, duchowe rozdarcie, miłość, walkę, bezkompromisowość. Nie potrafiła malować nigdzie indziej, tak jakby całe nieszczęście, które ją tam, na meksykańskiej ziemi spotkało, miało jakąś mistyczną siłę tworzenia. Była to zależność, od której Frida nigdy się nie uwolniła i ból, bez którego nie wyobrażała sobie życia.
Była postacią niezwykle oryginalną i kontrowersyjną – nie tylko przez sposób ubierania, fryzurę, charakterystyczne brwi, poglądy, ale też ze względu na jej styl życia, do którego zaliczały się liczne romanse – zarówno z kobietami, jak i mężczyznami. Największą miłością jej życia był jednak mąż, Diego Rivera, z którym łączył ją burzliwy związek. Kahlo pozostawiła po sobie twórczość, która inspiruje artystów na całym świecie i fascynuje wielbicieli jej talentu.
Wszystkim Paniom poświęcam miejsce w mojej galerii i życzę najsłodszego Dnia Kobiet.
Ilona Waksmundzki