Podziel się   

Podróże i turystyka Pokaż wszystkie »

Wydanie 2009-12 · Opublikowany: 2010-02-22 00:57:27 · Czytany 8550 razy · 0 komentarzy
Nowszy Starszy

Biały szał i nie tylko...

Bez wątpienia brać narciarska usycha z niecierpliwości w oczekiwaniu na śnieg w okolicach Chicago. Podobno nadchodzi...W prognozach pogodowych „lanie wody” jest chlebem powszednim. Śnieżyca nie jest pewnikiem. Ci, którzy nie mogą dłużej patrzeć na szaro-zgniłe trawniki Millenium Park, powinni skierować swoją uwagę na zachód, w kierunku Colorado. Tam już mierzą śnieg w metrach i to od kilku tygodni. Breckenridge, Cooper Mountain Vail, Keystone i Arapahoe Base pracują pełną parą.

Tak się już dzieje, że to, czego nie mamy, jest nam bardzo potrzebne. Czasami to źle, ale w tym przypadku to tylko dobrze, a nawet wspaniale. Nie mamy w Chicago gór, toteż za nimi tęsknimy, jak królik za marchewką. Narciarzy w chicagowskiej metropolii więcej niż w sercu Alp. Nie możemy poważnie do gór zaliczać okolicznych bąbelków lub wręcz dziur w ziemi, takich jak „buńczuczna” dolina Alpine w niedalekim Wisconsin. Proszę mnie źle nie zrozumieć, one znakomicie serwują narciarzom i narciarkom z metropolii niemalże codzienne narty i to do późnych godzin nocnych. To wspaniale. Tym niemniej, Góry Skaliste to jest to. Widoki zapierające dech, pogoda murowana i zjazdy, po których potrzeba nam mięśniowej rekonwalescencji. Zanim jednak narciarze wyjadą na zachód, obowiązuje rozgrzewka. Już 12 grudnia rusza Puchar CMSC. Początek nastąpi w Brule, w tak zwanym „upper Michigan”. Tym, którzy o powyższej imprezie nie słyszeli, biegnę z pomocą. Otóż są to bardzo dobrze zorganizowane zawody narciarskie, trwające przez cały sezon, z częstotliwością raz na tydzień w Brule, Wilmot i Marquette. Zawodnicy podzieleni są na grupy wiekowe w zależności od tego, co na stoku potrafią. Ci, którzy potrafią niewiele, ścigają się w grupie „D” na stoku „B”, czyli „pizza slice style” jest absolutnie OK. Zabawy jest przy tym co niemiara, a i umiejętności wzrastają w tempie nawałnicy. Ci natomiast, którym się wydaje, że narciarski Puchar Świata tylko przez pomyłkę nie wysłał im zaproszenia, znajdą odpowiednich kolegów w grupie „Elite” na stoku „A”. Oczywiście dzieciarnia też się ściga i po każdych zawodach są medale i dowcipów ciąg dalszy. Otwórzcie stronę www.skicmsc.com i wszystko będzie jasne. Polacy, jako naród uwielbiający sporty zimowe, są trzonem w/w „pucharu” i odnoszą w tych zawodach sukcesy od wielu lat. Drodzy Państwo, nie przegapcie tej imprezy – warto!

Po podwyższeniu i utrwaleniu umiejętności w okolicznych imprezach na „bąbelkach”, możemy już śmiało planować wyczyny na kilometrowych zjazdach w trzech kolorach w Colorado. Na początek proponuję przyjacielski „zielony”, ale to tylko pierwszego dnia, na rozgrzewkę. Narciarskie opowieści często przypominają historie taaakiej ryby. Podwójne, potrójne i inne „wielokrotne diamenty” straszą stromizną w opowiadaniach. Niedowiarkowie mogą sprawdzić sami. W razie czego, na każdym „diamencie” jest „antydiament”, czyli zielona trasa dookoła. Tak jest w Breckenridge, Cooper Mountain i w Keystone. Nie takie góry straszne... I jeszcze jakie wrażenia!!!

Wielu narciarzy narzeka na brak spokojnego snu na dużych wysokościach. Niedostatki tlenu bardzo często odbierają nam ochotę do zabawy, a to przecież główny cel wycieczki w Góry Skaliste. Dlatego też o wiele łatwiej znosimy „cienkie powietrze” na wysokościach akceptowalnych przez nasz organizm. Jednym z najlepszych miejsc w tej części gór jest Frisco. Miasteczko położone o kilkanaście minut od kilku wcześniej wymienionych ośrodków narciarskich, o trzy tysiące stóp niżej niż główne stoki. Tutaj też znajdziemy przyjazne polskie dusze. Holiday Inn we Frisco należy do Polaków. Wakacje rodzinne czy też kilkudniowe wypady na narty z kolegami znajdą tutaj ciepłą przystań. Hotel jest luksusowy i oferuje serwis w cenach, które są przyjazne dla naszych kieszeni. W dobie kulawej gospodarki nie jest to bez znaczenia. Basen, sauna, siłownia, pokój do gier i widoki na przepiękne jezioro Dillon. Zajrzyjcie w to miejsce, a nie pożałujecie! Szczegóły znajdziecie na stronie internetowej: www.holidayinn.com/summitcounty.

Przy okazji zapamiętajcie: Cambria Suites Denver Airport, hotel przy lotnisku. Należy do tej samej polskiej spółki. Standard i obsługa taka jak we Frisco. Gdybyście planowali wakacje letnie, trudno o piękniejsze miejsce niż Boskie Ogrody w Colorado Springs.

Zapierająca dech część Parku Narodowego. Turystyczne szlaki „na piechotę” i ścieżki rowerowe. Staybridge Suites Colorado Springs hotel znajduje się o krok od tego miejsca. Jest częścią tej samej polskiej korporacji.

Ale wracajmy do zimy, czyli wyprawy najbliższej. Ma Frisco jeszcze jedną zaletę. Olbrzymi sklep z lekko zużytym, znakomitej jakości sprzętem narciarskim. Zapomnijcie o wypożyczalniach. Za tę samą niemalże cenę kupicie tam bardzo dobry sprzęt.

No to co? Gotowi do wyjazdu? Skoro mamy jeszcze trochę czasu na wyciąganie walizek, moi drodzy, wyganiam Was na „ścieżkę zdrowia” i do lokalnego „gymu”. Nie chcecie sobie popsuć wakacji przez naciągnięte ścięgna i bolące kolana! Do nart trzeba się troszkę przygotować, a przy okazji marynarka w święta będzie lepiej leżała.

Nowszy Starszy

Inne artykuły w kategorii Podróże i turystyka

Pozostałe kategorie tego artykułu: · Polonia w USA · Polonia na świecie · Sport

Skomentuj artykuł w Hydeparku Polonii

Komentarze zostały tymczasowo wyłączone. Przeprszamy!

Najnowsze artykuły

Magazyn w sieci

Hydepark Polonii

Dawid
25 lip, 15:17
Zapraszamy na forum Polakow w Szwajcarii - https://forum.polakow.ch»
Mia Lukas
21 cze, 05:49
Mój były chłopak rzucił mnie tydzień temu po tym jak oskarżyłem go że spotyka się z kimś innym [...]»
hanna
20 cze, 03:58
Wszystko dzięki temu wspaniałemu człowiekowi zwanemu dr Agbazarą wspaniałemu czaru rzucającemu we mnie radość pomagając mi przywrócić mego [...]»

Najczęściej...