Podziel się   

Polonia w USA Pokaż wszystkie »

Opublikowany: 2014-04-17 16:44:18 · Czytany 6648 razy · 0 komentarzy
Nowszy Starszy

Dlaczego nie wolno rezygnować z prawa do głosowania?

Marian Ponanta

18 kwietnia br. zaczyna się kolejna kampania wyborcza w Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej, podczas której Członkowie wybierają czterech nowych Dyrektorów. Niestety, wygląda na to, że obecny Zarząd P-SFUK nie jest zainteresowany tym, żeby w tych wyborach głosowała większa niż zazwyczaj grupa wyborców i nie zamierza przeprowadzić żadnej promocji tego ważnego wydarzenia.

Na stronie internetowej Unii – gdzie promocja nie kosztuje praktycznie nic – na parę dni przed wysłaniem kart do głosowania, nie ma ani słowa zachęty aby głosować, a sucha informacja o wyborach jest głęboko ukryta. Szkoda, bo wysyła to bardzo niedobry sygnał do Polonii, a jednocześnie obnaża głębszy problem trapiący nasze środowisko.

Jak uczy historia, że nie potrafimy wykorzystać swojego prawa do głosowania. Polonijne media i aktywne polonijne organizacje powinny tutaj przyjść z pomocą, by uświadomić Polonii, jak ważna jest korzystanie z prawa wyboru władz – zarówno tych w Unii, jak tych „amerykańskich”.

Jak wynika z danych dostępnych na stronie Naszej Unii, w ostatnich latach w wyborach bierze udział zaledwie 2,5-3,5 tysiąca osób, czyli mniej niż 5% z uprawnionych do głosowania Członków Unii (których jest już ponad 75 tys.) Jedyny wyjątek stanowił rok 2009, gdy w wyniku promocji wyborów, w głosowaniu wzięło udział 10 tys. osób. Jak widać, promocja skutkuje – mogę to powiedzieć z pewnością, bo jako ówczesny szef marketingu Unii taką właśnie promocję zorganizowałem.

W „amerykańskich” wyborach też bierze o wiele za mało osób polskiego pochodzenia i jakoś nie potrafimy głosować w szeroko pojętym interesie Polonii. Pozwalamy natomiast innym narzucać nam przywódców, zwłaszcza na szczeblach lokalnych, nawet w naszych „polskich” dzielnicach. Wynika to w dużej mierze z tego, że nie wierzymy, że głosowaniem cokolwiek zmienimy. Nie mamy też odpowiedniej promocji samych wyborów. Jest to bardzo na rękę tym, którzy potrafią się lepiej zorganizować.

Powinniśmy zmienić swoje nastawienie do sprawy głosowania.

Nie chcę spekulować, dlaczego Nasza Unia nie chce obecnie reklamować swoich wyborów. Inni robią to o wiele lepiej ode mnie. Ale uważam, że temat ważności wyborów mogą i powinny podjąć polonijne media i niezależni dziennikarze, bo w interesie nas wszystkich leży to, by Polonia brała udział w KAŻDYCH wyborach.

Myśląc, jak przekonać wyborców, by nie rezygnowali z prawa do głosowania, przyszło mi do głowy 10 powodów. Ciekaw jestem, czy się Państwo z nimi zgodzicie?

  1. Głosownie to nie tylko prawo, ale również przywilej. Dlaczego z niego nie skorzystać?
  2. Gdy nie głosujemy, pozwalamy innym dokonać wyboru za nas. Czy inni są od nas albo mądrzejsi, albo lepsi, albo po prostu bardziej świadomi swoich praw?
  3. Unikając głosowania, pozwalamy decydować wyspecjalizowanym grupom, które mają swoje partykularne interesy, by popierać danego kandydata. Czy kliki powinny decydować za nas?
  4. Oddając głosowanie walkowerem, odbieramy sobie prawo decydowania o dotyczących nas sprawach. Efekty czujemy potem przez wiele lat na własnej skórze, bo przecież istotne jest, kto urzęduje w Białym Domu. I kto rządzi Unią.
  5. Gdy głosujemy, w demokratyczny i uczciwy sposób eliminujemy osoby, które wydają się nam nieodpowiednie. To lepsza metoda, niż „wyrzucanie” Dyrektorów Unii lub domaganie się później ustąpienia jakiegoś prezydenta. I na pewno lepsza metoda niż bardzo kosztowne procesy sądowe.
  6. Oddając swój, dajemy wyraz poparcia komuś, kto naszym zdaniem może być dobrym liderem. Jeżeli się on (lub ona) nie sprawdzi, można kogoś takiego rozliczyć i głosować na innego kandydata, w następnych wyborach.
  7. Głosując w wyborach, które nas bezpośrednio dotyczą, czyli w wyborach do Rady Dyrektorów Unii, wyrabiamy w sobie bardzo ważny nawyk, który można później wykorzystać np. w wyborach prezydenckich. Gdy licznie weźmiemy udział w wyborach, wtedy politycy (i Dyrektorzy Unii) będą się z nami liczyć.
  8. W końcu nie będziemy mieli na co narzekać.  Nawet, gdy nie zostanie wybrany nasz kandydat, tylko ktoś „gorszy”, zawsze możemy być zadowoleni z tego, że jasno określiliśmy kogo popieramy, a kogo nie.
  9. To nieprawda, że nasz głos się nie liczy. Nie liczy się tylko wtedy, gdy go nie oddamy.
  10. Głosowanie nic nie kosztuje, a korzyści z lepszego świata,  który zapewniamy naszym głosowaniem (albo z LEPSZEJ UNII) mogą być niezmierne!

Dlatego zachęcam gorąco do głosowania. Jestem kandydatem w wyborach do Rady Dyrektorów i zależy mi na każdym głosie i na stworzeniu warunków dla LEPSZEJ UNII. Ale największą satysfakcję będę miał wtedy, gdy w wyborach wezmą udział osoby, które zazwyczaj nie głosują. I gdy te osoby będą również głosować w innych wyborach.

Głosujcie. Niekoniecznie na mnie (chociaż za każdy głos będę bardzo wdzięczny). Ale nie dajcie się pozbawić swojego prawa do głosowania.

 

Marian Ponanta jest Kandydatem w wyborach do Rady Dyrektorów P-SFUK.

„Ze wszystkich Kandydatów znam Naszą Unie najlepiej, bo kierowałem jej marketingiem. Będę Dyrektorem tylko przez jedną kadencję. Nie wezmę ani centa z przysługujących Dyrektorom pieniędzy na szkolenia. Uważam, że trzeba przeprowadzić w Naszej Unii gruntowne porządki – dość nieudolnego zarządzania instytucją i słabego oprocentowania, dość skandali, procesów sądowych, nieustannych kłótni i marnotrawienia pieniędzy Członków.”

Pełny program i artykuły dotyczące wyborów na www.lepszaunia.com

Nowszy Starszy

Inne artykuły w kategorii Polonia w USA

Pozostałe kategorie tego artykułu: · Biznes i gospodarka · Polska

Skomentuj artykuł w Hydeparku Polonii

Komentarze zostały tymczasowo wyłączone. Przeprszamy!

Najnowsze artykuły

Magazyn w sieci

Hydepark Polonii

Dawid
25 lip, 15:17
Zapraszamy na forum Polakow w Szwajcarii - https://forum.polakow.ch»
Mia Lukas
21 cze, 05:49
Mój były chłopak rzucił mnie tydzień temu po tym jak oskarżyłem go że spotyka się z kimś innym [...]»
hanna
20 cze, 03:58
Wszystko dzięki temu wspaniałemu człowiekowi zwanemu dr Agbazarą wspaniałemu czaru rzucającemu we mnie radość pomagając mi przywrócić mego [...]»

Najczęściej...