Rocznica ataków z 11 września
Prezydent Barack Obama oddał hołd ofiarom ataków terrorystycznych.
11 września 2001 roku dziewiętnastu członków Al-Kaidy porwało cztery samoloty pasażerskie. Dwa z nich, maszyny linii American Airlines oraz United Airlines, uderzyły w bliźniacze wieżowce nowojorskiego World Trade Center (WTC) na Manhattanie. Zginęło 2753 ludzi. Kolejny z samolotów porwanych przez terrorystów uderzył w gmach Pentagonu. W tym zamachu zginęło 184 ludzi. Współpracownikom Osamy bin Ladena nie udało się użyć do kolejnego zamachu czwartego uprowadzonego samolotu, linii United Airlines. Uniemożliwili to pasażerowie i załoga maszyny. Doszło do walki na pokładzie. Samolot rozbił się w okolicach Shanksville w Pensylwanii. Zginęła załoga samolotu i 40 pasażerów. Osama bin Laden przyznał się do zorganizowania danych zamachów. Kongres USA ustanowił 11 września Dniem Patrioty (Patriot Day).
Podczas uroczystości w Waszyngtonie prezydent USA zapewnił, że Ameryka nie zapomni o wydarzeniach sprzed 12 lat. Barack Obama wziął udział w ceremonii, jaka odbyła się przy pomniku ofiar zamachu na Pentagon.
Prezydent USA złożył wieniec na cześć poległych i wygłosił krótkie przemówienie. Obama zwrócił się do rodzin zabitych: "To zaszczyt być z wami po raz kolejny, wspominać tragedię sprzed 12 lat, składać hołd ratownikom i być z tymi, którzy wciąż cierpią”.
Obama oddał także hołd żołnierzom, którzy polegli na wojnach rozpoczętych po zamachach z 11 września w Iraku i Afganistanie: "Musimy pamiętać, że choć użycie siły jest czasem konieczne, samą siłą nie zbudujemy lepszego świata".
Główne ceremonie rocznicowe odbyły się w Nowym Jorku. Tak jak wcześniej nazwiska ofiar zamachów odczytali ich bliscy. Kameralną uroczystość zorganizowano również w Shanksville w Pensylwanii, gdzie spadł czwarty z porwanych samolotów.