Bielan-Czolij: zgoda w kwestiach strategicznych, zdania na temat uchwały wołyńskiej podzielone
Polsko-ukraińskie relacje, zwłaszcza w kontekście trwającego w Warszawie szczytu NATO oraz senackiej uchwały wołyńskiej, były tematem spotkania wicemarszałka Senatu Adama Bielana z przewodniczącym Światowego Kongresu Ukraińców Eugene Czolijem. Spotkanie odbyło się w Senacie 8 lipca 2016 r.
Przewodniczący Światowego Kongresu Ukraińców Eugene Czolij podziękował za wsparcie Polski dla procesu integracyjnego Ukrainy z Unią Europejską. Opowiedział się za utrzymaniem sankcji europejskich wobec Rosji, potępiając jednocześnie przeciwstawne dążenia niektórych państw, które w pogoni za doraźnym zyskiem ekonomicznym zapominają o pryncypiach.
Jego zdaniem, odbywający się obecnie w Warszawie szczyt NATO powinien podjąć kroki, aby rosyjski imperializm nie mógł się dalej rozprzestrzeniać. „Nie należy w tym względzie podejmować gier politycznych. Jest to nasze najważniejsze wspólne wyzwanie”- powiedział Eugene Czolij. Zwrócił przy tym uwagę, że konflikt ukraińsko-rosyjski i konflikt gruzińsko-rosyjski nie powinny być rozpatrywane osobno, tylko w ramach zagrożenia, które Rosja stwarza dla porządku światowego.
W jego opinii jest to tym bardziej ważne, iż sytuacja destabilizuje się również z powodu Brexitu oraz nadchodzących wyborów w USA, Francji i Niemczech. Poruszył też kwestię wojny hybrydowej prowadzonej przez Rosję, olbrzymich środków przeznaczanych przez ten kraj na kampanie dezinformacyjne mające na celu przekonać opinię publiczną w innych krajach, że Ukraina nie jest prawdziwym państwem i że Rosja musi bronić swoich obywateli (na przykład na Krymie) oraz mające na celu skłócić Ukrainę z krajami sąsiednimi.
Wicemarszałek Adam Bielan zadeklarował, że jest wielkim przyjacielem Ukraińców i że w pełni zgadza się co do kwestii strategicznych. „Oczywiście mamy do czynienia z bardzo agresywną polityką rosyjską. Nie jest to żadna nowość, jest polityka prowadzona w ten sposób od lat” – potwierdził. Przywołał opinię prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który dużo wcześniej przewidywał, że Władimir Putin po ataku na Gruzję zaatakuje też Ukrainę, a potem państwa bałtyckie. Adam Bielan podkreślił, że Rosja korzysta z wielu nowoczesnych środków, aby osiągnąć swe cele, przykładem są chociażby rosyjskie trolle w internecie.
Przewodniczący Światowego Kongresu Ukraińców wypowiedział się w kwestii podjętej dzień wcześniej przez Senat uchwały w sprawie oddania hołdu ofiarom ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na obywatelach II Rzeczypospolitej w latach 1939 – 1945.
„Byłem bardzo zakłopotany i smutny, że Senat nazwał te wydarzenia "ludobójstwem", albowiem może to spowodować eskalację animozji. Nie jest to dobry czas, aby o tym mówić, ale na dobrą sprawę taki czas nie nadchodzi nigdy”. Według niego, kluczowe są tu edukacja i dialog.
Zdaniem Adama Bielana, realizowana przez władze ukraińskie polityka historyczna powoduje rosnące rozczarowanie polskiej opinii publicznej i utrudnia polsko-ukraiński dialog. Uważa on, że jeżeli stosunki bilateralne mają być budowane na solidnym fundamencie, problem dotyczący zbrodni na Wołyniu powinien być rozwiązany. „Z jednej strony chcemy uczcić nasze ofiary zbrodni, a z drugiej trudno się nam pogodzić z tym, że na Ukrainie gloryfikuje się mit Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), że ten mit jest potrzebny dla kreowania ukraińskiej tożsamości narodowej” – powiedział wicemarszałek Senatu.
Według niego, Światowy Kongres Ukraińców jako bardzo wpływowa organizacja mógłby włączyć się w proces budowania relacji opartych na prawdzie historycznej. Przypomniał, że jest to problem, który narasta od lat, i zawsze był odkładany na później. „Jednak w końcu należy tę debatę zakończyć. Po stronie ukraińskiej mamy do czynienia z brakiem wiedzy na poziomie samorządów lokalnych i zwykłych ludzi. Trudno nie użyć tu słowa "ludobójstwo". Pora na pozytywny szok” - oznajmił wicemarszałek Senatu.
Eugene Czolij, 1959, prawnik, został w 2013 r. ponownie wybrany przewodniczącym Światowego Kongresu Ukraińców. Organizacja ta reprezentuje interesy diaspory liczącej ponad 20 milionów Ukraińców. Czolij był obserwatorem podczas wyborów prezydenckich (2004) i parlamentarnych (2006) na Ukrainie. Za swą działalność otrzymał liczne nagrody w Kanadzie i na Ukrainie.