MEN na oświatę polonijną wydaje rocznie 40 mln zł
Polinezja Francuska i Singapur - m.in. w takich miejscach uczniowie z Polski mogą uczyć się języka ojczystego - przypomniał w Sejmie podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Mirosław Sielatycki. MEN na wspieranie oświaty polonijnej wydaje rocznie ok. 40 mln zł.
Wiceminister edukacji wziął udział w posiedzeniu sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą, na którym przedstawił dane na temat polskich uczniów przebywających i kształcących się za granicą.
Szkoły przy ambasadach
Jak mówił, ponad 14 tys. uczniów uczy się w szkołach przyambasadzkich. Przy polskich placówkach dyplomatycznych, urzędach konsularnych i przedstawicielstwach wojskowych funkcjonuje blisko 70 tzw. Szkolnych Punktów Konsultacyjnych.
Około 100 tys. uczniów kształci się z kolei za granicą w szkołach społecznych - wymieniał dalej Sielatycki. Zaznaczył, że te dane mogą być nieprecyzyjne, ponieważ "nie ma wymogu rejestrowania takich szkół w MEN".
Szkoły społeczne prowadzone są przez organizacje zrzeszające szkoły i nauczycieli lub przez stowarzyszenia rodziców, np. w USA, Wielkiej Brytanii i Irlandii, gdzie jest liczna Polinia. Działają również przy parafiach, np. w Niemczech, Francji, Hiszpanii, Argentynie czy na Ukrainie.
"Szkoły w obcych systemach edukacji"
Wśród innych form organizacyjnych oświaty w języku polskim za granicą wiceminister wymienił "szkoły w obcych systemach edukacji". To m.in. szkoły z polskim językiem nauczania (na Litwie, w Czechach) oraz szkoły z zajęciami z języka polskiego jako obcego (np. Szwecja, Niemcy, Rosja).
- Funkcjonuje także nauczanie korespondencyjne. Uczniom wysyłane są materiały, a następnie przyjeżdżają oni do Polski na egzaminy lub, co jest innym sposobem, uczniowie kształcą się w języku polskim za pośrednictwem platformy internetowej - dodał.
Dzięki nowoczesnym narzędziom internetowym języka polskiego uczyć mogą się również pojedynczy polscy uczniowie przybywający z rodzicami np. w Polinezji Francuskiej, czy Singapurze - opowiadał Sielatycki. Jak powiedział, on-line prowadzone mogą być lekcje lub konsultacje uczniów z nauczycielami, za pośrednictwem internetu uczniowie mogą także łączyć się w kółka zainteresowań, np. w kółko historyczne czy geograficzne.
Jak tłumaczył wiceminister, pieniądze wydawane przez MEN na wspieranie polonijnej oświaty przeznaczane są m.in. na kierowanie nauczycieli do pracy za granicą, na kursy metodyczne dla nauczycieli polonijnych, na podręczniki i pomoce dydaktyczne dla szkół i uczniów.
Do pracy dydaktycznej w środowiskach polonijnych kierowanych jest rocznie ok. 80 nauczycieli z Polski - wynika z danych przedstawionych przez resort edukacji.
Wsparcie dla Polaków mieszkających zagranicą
Jak przypomniano w materiale zaprezentowanym w czwartek w Sejmie, "Ministerstwo Edukacji Narodowej realizuje politykę państwa wobec Polaków zamieszkałych poza granicami kraju w zakresie krzewienia języka i kultury polskiej oraz podtrzymywania i umacniania poczucia tożsamości narodowej zgodnie z kierunkami polityki państwa, określonymi w Rządowym Programie Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą".
Informacje na temat funkcjonowania oświaty polonijnej zamieszczane są m.in. na specjalnej stronie internetowej www.polska-szkola.pl, którą utworzyły Ministerstwo Edukacji Narodowe i Polonijne Centrum Nauczycielskie w Lublinie. Strona powstała "dla wspierania uczestnictwa w kulturze, nauczania języka polskiego, polskiej historii i geografii za granicą w celu podtrzymywania więzi Polaków z krajem". Służyć ma m.in. rodzicom, jako pomoc przy podejmowaniu decyzji związanych z zapisywaniem dzieci do szkoły w kraju zamieszkania, a także nauczycielom i dyrektorom szkół polonijnych.
Źródło: polonia.wp.pl