Dobre stare powraca
Zmiany dokonywane przez nową ekipę Prawa i Sprawiedliwości w systemie rządzenia krajem idą w wielu kierunkach. Praktycznie nie ma dnia, żeby w parlamencie, komisjach sejmowych czy rządzie nie zapadały jakieś ważne decyzje. Do takich to z pewnością należą wstępne ustalenia w sprawie powrotu pieniędzy na wsparcie dla Polonii do izby wyższej. Marszałek Senatu zapowiedział, że w 2016 roku wróci do Senatu 50 milionów złotych na opiekę nad Polonią i Polakami za granicą, a pozostałe 20 milionów w 2017 roku. Chodzi o to, by resort dyplomacji nie musiał rezygnować z projektów, których finansowanie zatwierdzono w specjalnym konkursie. Od 2017 roku Polonię ma wspierać wyłącznie Senat!
Do tego czasu pieniądze te pozostawać będą w gestii Ministerstwa Spraw Zagranicznych i trafią do konsulów, którzy przeznaczą je na bieżące wydatki miejscowej Polonii. Uważa się, iż od czasu, kiedy MSZ przejęło te środki, przedstawiciele Polonii alarmowali, że zrodziło to wiele problemów, bo pieniądze często nie trafiały tam, gdzie miały trafić. Np. wydawcy gazet polonijnych wpadali w kłopoty, bo dostawali pieniądze na podtrzymywanie redakcji, ale na druk już nie. Przeniesienie pieniędzy do MSZ doprowadziło też do nienaturalnego wzmocnienia roli konsulatów. Zaczęły tworzyć się wokół nich nowe środowiska polonijne liczące na dostęp do funduszy.
MSZ dawało też więcej pieniędzy tym środowiskom, które – jak podkreślił wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą – podobały się pod względem ideowym. Znaczy to, iż organizacje i media, które były krytyczne wobec starego rządu, nie otrzymywały środków lub dostawały ich mniej. Dlatego Polonia zaczęła się domagać powrotu do starych, sprawdzonych metod wspierania przez Polskę, oczywiście z pewnymi korektami. Głos Polonii został więc wysłuchany i odtąd będzie już jak dawniej, co z pewnością przyczyni się do uzdrowienia zaburzonej dość znacznie sytuacji w środowiskach polonijnych, z korzyścią dla nich samych i dla Polski.
Źródło: Informator Warszawski