Polacy z Brześcia w żałobie
Totalny paraliż miejscowej Polonii na wieść o sobotniej tragedii w Smoleńsku, w której zginął Prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką Marią, ostatni Prezydent RP na Obczyźnie Ryszard Kaczorowski, funkcjonariusze ochrony prezydenta i rządu, parlamentarzyści, członkowie rządu, dowódcy wszystkich formacji wojska, prezes Banku Narodowego, wicemarszałkowie sejmu i senatu, przedstawiciele duchowieństwa i rodzin katyńskich, powoli ustąpił w niedzielę na rzecz działań żałobnych dla uczczenia pamięci tych, którzy zginęli.
W trzech świątyniach katolickich przygranicznego Brześcia odbyły się żałobne Msze święte w intencji ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. W parafii pw. NMP w Brześciu przemówił Konsul Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Brześciu Jarosław Książek. Wierni nie mogli powstrzymać łez, odbierając tę tragedię jako osobistą. Mówili: „Nie mogę rozmawiać. Straszliwa nowina. Płaczę. W tak krótkim czasie, tak wielka strata”.
Księża przypomnieli biorącym udział w Eucharystii, że hołd ofiarom można oddać, składając swoje kondolencje w księdze wystawionej w Konsulacie.
Aktywiści Związku Polaków w Brześciu rozdali parafianom biało-czerwone opaski żałobne, umieścili na drzwiach kościołów fotografie z żałobnymi wstążkami, przedstawiające Parę Prezydencką i krótki komunikat o katastrofie. W piątek ZPB w Brześciu o godzinie 16 zorganizował Apel ku czci zmarłych w katastrofie pod Smoleńskiem z odczytaniem nazwisk na dziedzińcu Konsulatu Generalnego RP w Brześciu. Przybyło blisko 200 osób, wśród których byli obecni członkowie stowarzyszeń działających przy ZPB, zespołów muzycznych, klubu sportowego „Sokół”, uczniowie Polskiej Szkoły Społecznej. W Warcie honorowej obok symbolicznego Krzyża Katyńskiego stali harcerze drużyny harcerskiej „Gwiazda Kresowa” im. Ryszarda Snarskiego.
Drzwi Konsulatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w Brześciu nie zamykały się w ciągu całego tygodnia. Każdy chętny mógł złożyć swoje kondolencje, wyrazić słowa współczucia w specjalnej księdze Pamięci. Spisane zostały dwie księgi. Najczęściej pojawiały się tam słowa: „Ubolewamy razem z Polską...”
Spontanicznie do Konsulatu w Brześciu przybywali ludzie, żeby uczcić ofiary katastrofy poprzez zapalenie znicza i złożenie kwiatów przed budynkiem. Można było usłyszeć głosy, iż ta nowa ofiara katyńska jest tak olbrzymia i tak niezrozumiała, że jeszcze długo zostanie w pełni nieuświadomioną. Pytali siebie i Pana Boga, czy do tego musiało dojść?
Polacy z Brześcia nadal znajdują się w głębokim smutku.