Podziel się   

Polska Pokaż wszystkie »

Opublikowany: 2013-10-02 14:14:10 · Czytany 7773 razy · 0 komentarzy
Nowszy Starszy

Wałęsa. Człowiek z nadziei

Na ten, mimo wszystko polityczny, film o Wałęsie Polska czekała od dawna. Co prawda reżyser, Andrzej Wajda, powiedział po pierwszym polskim pokazie tego obrazu, że jego zamierzeniem było ukazanie pierwszego przewodniczącego Solidarności przede wszystkim jako człowieka, jednakże, znając Wałęsę, byłoby to chyba niemożliwe. Stąd w oparciu o nader bogaty materiał źródłowy: zachowane filmy i kroniki dokumentalne, wywiady, artykuły, itp., powstał film odnoszący się do 19 lat działalności Wałęsy – lat 1970-1989

Polacy już zadają sobie pytanie, czy film ten oddaje prawdę o Lechu Wałęsie. Robert Więckiewicz, znakomity aktor, który wcielił się w jego rolę – męża, ojca i działacza – zapytany, czy zdawał sobie sprawę, iż Wałęsa był w pierwszym okresie życia agentem bezpieki, opowiedział wymijająco: „Zagrałem w tym filmie. Mogłem nie zagrać. To moja odpowiedź.” I rzeczywiście, aktor gra tak, jak wymaga tego scenariusz, a skoro autor scenariusza, znany pisarz i dramaturg, Janusz Głowacki, tego wątku – pewnie za przyzwoleniem reżysera – głębiej nie poruszył, przeto ten newralgiczny, bądź co bądź, fakt, nie został szerzej przedstawiony. Kwestia ta pozostaje w filmie w zawieszeniu, acz – jak wskazują niezbite dowody – incydent z Wałęsą „Bolkiem”, który dobrowolnie stał się współpracownikiem SB i denuncjował w stoczni kolegów pobierając za to pieniądze, miał miejsce i kładzie się na jego biografii cieniem. Wajdzie jednak wygodnie było tego drażliwego tematu nie poruszać.

Istotną postacią w filmie jest włoska dziennikarka, Oriana Fallaci, która w roku 1981 przeprowadziła wywiad z Lechem Wałęsą. I to właśnie ten wywiad stał się punktem odniesienia do poszczególnych sekwencji tematycznych dzieła. Jest więc tak: oboje rozmawiają, za chwilę akcja, Wałęsa z rodziną, ubowcy, zomowcy, solidarnościowcy, to znów przerwana rozmowa, ponownie akcja i tak w koło. Stąd ten właśnie zapis rozmowy stał się ważnym źródłem budowy scenariusza filmu. Orianę Fallaci gra łudząco do niej podobna włoska aktorka, Maria Rosaria Omaggio. W roli żony Lecha, Danuty, wystąpiła Agnieszka Grochowska, która mocno wczuła się w graną postać, pozostawiając po sobie dobre wrażenie.

Oto niektóre zarejestrowane myśli twórców i artystów, wypowiedziane zaraz po projekcji filmu: A. Wajda: „Podjąłem się najtrudniejszego tematu w ciągu 55 lat pracy filmowej. Od pierwszej chwili, kiedy jeszcze w czasie rozmów Solidarności z Komisją Rządową poznałem Wałęsę, wzbudził mój podziw. Film ten jest jego odbiciem”. J. Głowacki : „Początkowo bałem się, że Andrzej zamierza stawiać Wałęsie kapliczki, a ja do stawiania pomników się nie nadaję. Skoro jednak reżyser tego nie miał w zamiarze, chciał zrobić film artystyczny, zgodziłem się. Wokół Lecha kłębi się tyle namiętności, miłości, zawiści, nienawiści i entuzjazmu, że nie wiem, jak Polacy przyjmą ten film. Zobaczymy.” R. Więckiewicz: „Przyszło mi zagrać człowieka, którego charakteryzowały odwaga, determinacja, energia, upór i konsekwencja, ale też miewał on czasem przezabawne bon moty, w rodzaju: «Ja nie chcem, ale muszem» czy «Tonący brzytwy chwyta się byle czego». Z Matką Boską w klapie dawał nadzieję, ten napęd do działania”.

Film o Wałęsie został nakręcony – tak się wydaje – z myślą o Polakach i obcokrajowcach. Jak zostanie przyjęty nad Wisłą? Pewnie tak różnie, jak różny potrafi być stosunek rodaków do jego osoby. Obraz pokazany na festiwalu w Wenecji – podobno – bardzo się podobał, ale są też głosy, iż nie wzbudzał zainteresowania i sala, w której odbywała się prezentacja, świeciła pustkami. Jakby kinomani wyczuli, że film jest po prostu klapą.

Ale za granicą może też być inaczej. Wałęsa, obok papieża, błogosławionego Jana Pawła II, to ta osoba, dzięki której wciąż rozpoznaje się i przybliża Polskę. Dla ludzi z zagranicy to wysokiej próby marka i ich naprawdę mało będzie interesowało, czy laureat Pokojowej Nagrody Nobla był wcześniej „Bolkiem”, czy nie. Wałęsa is very good! – i tyle.

Jest już wiadomo, że szykuje się mocny kontrapunkt dla tego filmu. Otóż bardzo popularny polski historyk znany dotąd z opasłych i naukowych tomów wspiął się na wyżyny publicystyki i napisał w przystępnej formie książkę odsłaniającą nowe oraz skrywane dotąd fakty o Lechu Wałęsie. Podobno tak demaskatorskiej książki o nim jeszcze nie było. Ma ona ukazać się już niedługo. Opisywany, słysząc o tym zamierzeniu dociekliwego autora, miał się już podobno wyrazić: „Jak to będzie nieprawda, to spotkamy się w sądzie”.

Nader kontrowersyjna postać Lecha Wałęsy z pewnością spowoduje także i to, iż posypią się rozmaite recenzje i opinie na temat wartości tego filmu. Najbardziej interesujące, godne i warte będą zebrania i osobnego przedstawienia.

Nowszy Starszy

Inne artykuły w kategorii Polska

Pozostałe kategorie tego artykułu: · Historia · Kultura i sztuka · Ludzie

Skomentuj artykuł w Hydeparku Polonii

Komentarze zostały tymczasowo wyłączone. Przeprszamy!

Najnowsze artykuły

Magazyn w sieci

Hydepark Polonii

Dawid
25 lip, 15:17
Zapraszamy na forum Polakow w Szwajcarii - https://forum.polakow.ch»
Mia Lukas
21 cze, 05:49
Mój były chłopak rzucił mnie tydzień temu po tym jak oskarżyłem go że spotyka się z kimś innym [...]»
hanna
20 cze, 03:58
Wszystko dzięki temu wspaniałemu człowiekowi zwanemu dr Agbazarą wspaniałemu czaru rzucającemu we mnie radość pomagając mi przywrócić mego [...]»

Najczęściej...