Depresja na emigracji
Szacuje się, że aż 21 milionów Polaków i osób pochodzenia polskiego mieszka poza terytorium naszego kraju. Można zakładać, że będzie ich z roku na rok przybywać. Polacy emigrują z kraju z różnych przyczyn, wciąż jednak najczęściej wymienianym powodem wyjazdu jest poszukiwanie pracy. Wielu Polaków opuszczając kraj pozostawia w nim rodzinę oraz znajomych i przyjaciół. Niejednokrotnie wyjazd z Polski oznacza dla nich „podróż w nieznane” – nie zawsze wiedzą, co będzie ich czekać na emigracji, czy i jaką dostaną pracę, kiedy wrócą, czy sobie poradzą… I chociaż znamy wiele historii emigrantów zakończonych „happy endem”, wiemy również, że często zdarza się tak, że Polacy czują się zagubieni w obcym kraju, tęsknią za rodziną, mają kłopoty z porozumiewaniem się w obcym języku lub ze znalezieniem pracy. Wiemy, że emigracja może mieć różne barwy – od różowych, po odcienie szarości i dlatego postanowiliśmy objąć naszymi działaniami rodaków mieszkających za granicą.
Kim jesteśmy?
Fundacja Wemenders została założona w 2006 roku. Naszym głównym celem statutowym jest budowanie świadomości społecznej oraz wspieranie osób poszukujących pomocy w zakresie profilaktyki, diagnozy oraz leczenia chorób cywilizacyjnych, głównie depresji. Od lat wspieramy chorych oraz ich bliskich w Polsce, głównie poprzez dostarczanie im wiedzy na temat samej choroby oraz tego, jak ją leczyć. Wciąż rozbudowujemy bazę sprawdzonych i polecanych przez nas specjalistów oraz prowadzimy otwarte wykłady na temat chorób cywilizacyjnych. Coraz częściej jednak kontaktują się z nami Polacy, którzy wyjechali za granicę, gdzie borykają się z tęsknotą za domem, poczuciem niepewności oraz zagubienia w nowym środowisku i pytają nas „czy mój smutek to normalny stan, czy już może coś poważniejszego?”
Cieszymy się, że część Polaków na emigracji wie, że może liczyć na naszą pomoc i wsparcie, jednak wciąż mamy poczucie, że zbyt mało naszych rodaków posiada wiedzę na temat depresji oraz tego, gdzie się zwrócić w wypadku wystąpienia tej choroby.
Czym jest depresja?
Termin ,,depresja” jest wieloznaczny: w języku codziennym używa się go w odniesieniu do złego samopoczucia, obniżonego nastroju, przygnębienia niezależnie od przyczyn tego stanu (w tym wypadku jest to nadużywanie medycznego określenia, ponieważ zwykła chandra nie jest depresją). W psychiatrii terminem tym określa się szczególny rodzaj zaburzeń nastroju i emocji, mianowicie takie, które można uznać za zjawisko chorobowe, a więc wymagające pomocy lekarskiej. Granica pomiędzy „normalnym” przygnębieniem a depresją jako stanem chorobowym nie jest ostra, ale nie oznacza to, że nie da się skutecznie zdiagnozować depresji.
Wg DSM-IV (skrót oznaczający medyczną klasyfikację zaburzeń psychicznych), do rozpoznania epizodu depresji niezbędny jest co najmniej dwutygodniowy okres obniżonego nastroju lub też utraty zainteresowania wszystkimi niemal czynnościami i płynącymi z nich przyjemnościom. Dodatkowo, w tym samym czasie, musi wystąpić pięć lub więcej spośród wymienionych niżej objawów:
- depresyjny nastrój przez większość część dnia,
- zmniejszenie zainteresowań i zdolności do przeżywania przyjemności,
- wyraźny wzrost lub spadek wagi,
- bezsenność albo nadmierna senność,
- pogorszenie panowania nad ruchami ciała,
- wrażenie zmęczenia,
- poczucie własnej bezwartościowości i winy,
- spadek sprawności myślenia i koncentracji,
- powracające myśli o śmierci i samobójstwie,
- zaburzenia cyklu miesiączkowego u kobiet, do zaniku krwawienia włącznie,
- zaparcia,
- wysychanie błon śluzowych w jamie ustnej,
- lęk wolno płynący, utrzymujący się niemal stale, o falującym nasileniu, aż do ataków paniki, lokalizowany w okolicy przedsercowej lub podbrzuszu.
Mam depresję i co dalej?
Jeśli dana osoba podejrzewa u siebie lub u kogoś bliskiego depresję, może się upewnić, czy faktycznie tak jest, wypełniając jeden z profesjonalnych testów zamieszczonych na portalu Fundacji Wemenders pod adresem www.wemenders.com, znajdujący się w zakładce „test na depresję”. Jeśli wynik testu potwierdzi wcześniejsze podejrzenia, koniecznie trzeba udać się do specjalisty - najlepiej do psychoterapeuty lub psychiatry (jednak należy pamiętać, że receptę na leki antydepresyjne może wypisać tylko psychiatra) i podjąć leczenie. Depresja to choroba! To nie zwykła „zniżka formy” lub lenistwo. Depresję koniecznie trzeba leczyć, ponieważ sama nie minie, a w najgorszym razie może doprowadzić do całkowitego wyłączenia z życia zawodowego i prywatnego, a nawet do śmierci.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że kontakt ze specjalistą może być utrudniony gdy przebywa się zagranicą. Barierą może być nieznajomość obcego języka, brak polskojęzycznego lekarza w okolicy lub zbyt wysoka cena wizyt u specjalisty. Zależy nam na tym, żeby Polacy przebywający zagranicą czuli, że nie są pozostawieni sami sobie i mogą liczyć na pomoc w obliczu wystąpienia depresji u nich lub u ich bliskich. Dlatego zachęcamy do odwiedzania naszej strony www.wemenders.pl oraz do rejestracji na portalu www.wemenders.com, w celu zapoznania się z ciekawymi artykułami na temat depresji. Już wkrótce udostępnimy poprzez nasz portal polskojęzyczne konsultacje on-line z najlepszymi według nas specjalistami. Jesteśmy również w trakcie prowadzenia anonimowego badania postaw Polaków przebywających zagranicą wobec psychiatrów (link do badania http://www.polonia-ankieta.xt.pl/).
A w oczekiwaniu na wyniki badania oraz kolejne artykuły na temat zdrowia psychicznego i profilaktyki chorób cywilizacyjnych, zapraszamy wszystkich zainteresowanych do odwiedzania naszej strony, portalu oraz profilu na Facebooku.