Noworoczne zmiany
Z nadejściem nowego roku tradycyjnie podsumowujemy ten stary. Czasem, gdy patrzymy na minione doświadczenia, przeżycia, czy rezultaty naszych decyzji, podsumowania nie wypadają korzystnie. Nawet w takim wypadku nie warto popadać w czarną otchłań rozpaczy. To znak, że czas na zmiany. Nadejście nowego roku, to doskonała okazja, żeby odciąć się od niepowodzeń i zacząć od początku starać się o spełnienie marzeń.
Zmiana drogą do spełnienia
Prawie zawsze zmiana otwiera przed nami nową przestrzeń. Może stać się źródłem energii i zadowolenia z życia. Nawet wtedy, gdy punktem wyjścia dla niej jest bolesne doświadczenie jak zwolnienie z pracy czy rozwód. Zmiana niesie za sobą również lęk. Boimy się niewiadomego.
Grecki filozof Heraklit powiedział przed wiekami: „wszystko płynie”, co oznacza, że życie jest jedną wielką zmianą. Każdy dzień może przynieść coś nowego. Starożytny myśliciel uważał zmianę za jedno z elementarnych praw rządzących całą naturą, siłę napędową wszelkiego życia. Twierdził, że bez niej nie ma rozwoju. Również w twoim życiu nieustannie zachodzą mniejsze i większe zmiany - nieraz niemal niezauważalne. Jedne są wynikiem twojej inicjatywy, inne spadają na ciebie nieoczekiwanie i niszczą ustalony porządek. Nie zawsze ich pragniesz. Czasem zmiana wiąże się z głębokim kryzysem, ale nawet te niechciane zmiany możesz obrócić na swoją korzyść. Często żywisz przekonanie, że los ci nie sprzyja. Myślisz, że wszystko się przeciwko tobie sprzysięgło, a życie jest niesprawiedliwe. Masz wrażenie, że dzieje ci się krzywda, padasz ofiarą niepomyślnych okoliczności, złego szefa, nieodpowiedzialnego partnera, nieposłusznych dzieci i nic z tym nie możesz zrobić. Czy na pewno? Zastanów się. Nie możesz naprawić świata, ale możesz zmienić wiele. Zacznij od siebie.
Pierwszy krok
Uświadomienie sobie, że nie jesteś spętany rzeczywistością, to pierwszy krok na drodze do zmiany. Ale to, w jakim stopniu tę rzeczywistość zmienisz, zależy od twojej odwagi, determinacji oraz umiejętności radzenia sobie ze stresem.
Tym, co najczęściej powstrzymuje nas przed pozytywną zmianą, jest lęk przed utratą bezpieczeństwa. Nawet jeśli sytuacja, w której tkwimy, nie jest komfortowa, strach przed niewiadomym bywa na tyle silny, że powstrzymuje przed działaniem. Poczucie bezpieczeństwa to jedna z podstawowych potrzeb człowieka. Dlatego tak boimy się je utracić, gdy nie mamy pewności, jakie będą skutki wejścia w nową sytuację.
Lęk przed zmianą nie jest obiektywny, tylko subiektywny. To, co jest najgłębszą prawdą dla nas samych, nie oznacza, że rzeczywistość jest taka, jaką ją widzimy. Ta sama sytuacja może być zupełnie inaczej postrzegana przez różne osoby - każdy indywidualnie nadaje znaczenie rzeczywistości. Jeżeli ktoś propozycję zmiany pracy oceni jako zagrożenie, to pojawia się stres. Wyobrażamy sobie coś, czego nie ma, ale emocje, które wtedy uruchamiamy, są prawdziwe. Jeszcze nic się nie wydarzyło, a my już się boimy. Mało tego - spada nasza samoocena, zmniejsza się poczucie własnej wartości. „To nie dla mnie, nie dam sobie rady, mam zbyt małe doświadczenie” - mówi wewnętrzny krytyk.
Emocje idą zaraz po myślach, to one rzutują na nasze działania. Mogą je paraliżować lub motywować. Osoby, które oceniają nowe sytuacje jako pozytywne wyzwania, a nie zagrożenia, szybciej i łatwiej przystępują do zmiany. Takie podejście można wytrenować.
W jaki sposób obniżyć poziom lęku przed nieznanym? Przede wszystkim spróbuj zamienić wewnętrzny monolog: „nic mi się nie uda, nie dam sobie rady, mam zbyt małe kwalifikacje, jestem na to za stary” na dialog: „Nic mi się nie uda? A kto tak twierdzi? Dlaczego miałoby się nie udać?! A nawet jeśli tak, to co z tego? Najwyżej zdobędę nowe doświadczenie!”. Spróbuj logicznie myśleć, dyskutować ze sobą. Nie opieraj się na przeświadczeniach i negatywnych emocjach.
Ważną strategią radzenia sobie ze stresem jest też poszukiwanie informacji. Nie kieruj się opinią innych, nie ufaj stereotypom. Dowiedz się, przeczytaj, sprawdź sam. Im więcej będziesz mieć wiedzy na dany temat, tym mniejsza obawa i tym większe możliwości wyboru.
Jak przystąpić do działania?
Zmiana polega na tym, że coś się dzieje inaczej niż dotychczas. Odejście od schematów, inne myślenie to pierwszy krok na tej drodze. Konieczne jest też precyzyjne sformułowanie celów i ustalenie priorytetów. Jeśli wiesz, co jest dla ciebie ważne, czego naprawdę chcesz, łatwiej dotrzesz do celu. Warunkiem powodzenia jest jednak pozytywne nastawienie i chęć uczenia się nowych rzeczy, postawa: „spróbuję, zobaczę, co z tego wyjdzie, a może mi się spodoba”.
Jeśli nawet zmiana okaże się nietrafiona, możemy ją zinterpretować na plus. Dlatego każda zmiana, nawet ta, którą odbieramy jako nieudaną, może być czynnikiem rozwoju, jeśli tylko potrafimy z niej wyciągnąć wnioski na przyszłość. To właśnie nazywamy „uczeniem się na własnych błędach”.
Oczywiście lepiej, by takich bolesnych lekcji było jak najmniej. Dlatego nie lekceważ swoich możliwości. A do tego, by je właściwie rozpoznać, potrzebna jest ci trzeźwa, realna, oparta na wiedzy, a nie na opinii innych ocena sytuacji. Decyzja o zmianie musi być zgodna z twoim wewnętrznym przekonaniem. Jeżeli masz poczucie, że robisz coś wbrew sobie, lub ktoś wywiera na ciebie nacisk, nakładając poczucie winy, lepiej odpuść, bo cena może okazać się zbyt wysoka. Prawdziwa zmiana wynika z naszego wnętrza.
Ludzie są różni. Jedni bez obaw rzucają się na głęboką wodę, inni wybierają taktykę małych kroków. Każdy z nas podejmuje w którymś momencie wyzwania, jakie niesie za sobą życie. Bo pozytywna zmiana jest źródłem radości i potężnym wzmocnieniem. Dodaje skrzydeł, otwiera nowe perspektywy, przynosi pomysły na rozwój zawodowy i osobisty, nowe zainteresowania i pasje.
Życzę Państwu przemyślanych zmian na lepsze w nadchodzącym roku!