Uśmiechnij się, bo… śmiech to zdrowie!
Najsłynniejszy obraz Leonarda da Vinci – „Mona Lisa” zachwyca warsztatem, kompozycją i grą światła. Stał się symbolem epoki i do dziś jest niedoścignionym wzorem piękna. Przyciąga niepowtarzalną i tajemniczą atmosferą. Jednak to, co w nim najbardziej intrygujące, jest zarazem codzienne i pospolite.Od lat przedmiotem badań i źródłem licznych kontrowersji jest zagadkowy uśmiech Giocondy. Trudno znaleźć inny, będący przedmiotem tak długotrwałej dyskusji. Nasz codzienny uśmiech traktujemy, jako ulotny i sympatyczny wyraz twarzy. Ale czy jest tylko tym? Badania nad uśmiechem pokazują, że ma o wiele głębszy sens, niż nam się z pozoru wydaje.
Nasz organizm nie mógłby się obejść bez śmiechu i uśmiechania się. Już niemowlęta, zanim nauczą się płakać, naśladują uśmiech posyłany im przez najbliższych i w ten sposób wyrażają zadowolenie. Podobnie jest z dorosłymi. Śmiech to jeden ze sposobów porozumiewania się z innymi. Wyróżniono nawet kilka odmian uśmiechu, w zależności od tego, co nim wyrażamy. Pierwszy rodzaj to uśmiech radosny – najczęściej spotykany wyraz zadowolenia. Dzięki niemu druga osoba mówi nam: „jestem w dobrym humorze”, „cieszę się”, „dobrze się bawię”. Co charakterystyczne uśmiech ten angażuje także oczy – mówimy, więc o szczerym uśmiechu, że w nim i „oczy nam się śmieją”. Inny, bardzo często spotykany uśmiech, to ten życzliwy. Pojawia się np. podczas rozmowy z osobą, którą lubimy; pokazuje naszą do niej sympatię. Dzięki niemu możemy powiedzieć: „lubię cię”, „możesz na mnie liczyć”. Trzeci wyróżniony rodzaj uśmiechu, to ten porozumiewawczy – uśmiech solidarności. Mówimy nim: „wiem, co jest grane”, „jestem z tobą”, „no, to jest nas dwóch”. Co ciekawe, zwykle towarzyszy mu krótkie, znaczące spojrzenie. Następnym rodzajem uśmiechu jest uśmiech uprzejmy. Nie wyraża sympatii, tylko życzliwość. Stosujemy go w codziennych sytuacjach, w sklepie, banku czy na ulicy. Mówi: „miło mi”, „może pomóc”, „dziękuję”. Pokazujemy w ten sposób swoje dobre wychowanie. Ostatnim z wyróżnionych jest uśmiech figlarny. Sygnalizujemy nim, że jesteśmy w nastroju do zabawy, flirtowania. Zwykle towarzyszy mu mrugnięcie okiem.
Tyle o uśmiechu mówią badania psychologów. Ale każdy z nas potrafi o nim powiedzieć znacznie więcej. Wszędzie można znaleźć ludzi, którym uśmiechanie się przychodzi z łatwością, i takich, którzy uśmiechają się z wyraźnym wysiłkiem. Dobierając sobie współpracowników czy przyjaciół najczęściej wybieramy tych uśmiechniętych i z poczuciem humoru. Żartem łatwiej załagodzić spory czy wyjść z kłopotliwej sytuacji. Osoby radosne są zwykle bardziej optymistyczne i tym przyciągają do siebie innych. Śmiech sprzyja także sukcesowi. Dowiedziono, że ludzie z poczuciem humoru są bardziej kreatywni i niewątpliwie mają lepsze relacje ze współpracownikami. Co więcej, poczucie humoru sprzyja zdobywaniu klientów. Bez wątpienia szczery uśmiech każdemu dodaje uroku.
Jest to główne, chociaż nie jedyne jego oblicze. Z obserwacji wynika, że śmiech wykorzystujemy nie tylko, gdy chcemy wyrazić sympatię, wywrzeć na innych dobre wrażenie, rozładować napiętą sytuację, ale także, by kimś manipulować. Przejawia się wtedy w złośliwych uśmiechach, uszczypliwych uwagach. Często polega na publicznym wyśmiewaniu słabości innych, stawianiu ich w niekomfortowej sytuacji. Innym rodzajem śmiechu negatywnego (lub destruktywnego) jest wymuszona radość. W niektórych momentach uśmiechamy się tylko po to, by zamaskować inne emocje. Możemy się bać, wstydzić lub być onieśmieleni, a mimo wszystko, dla ukrycia swoich prawdziwych odczuć, będziemy się uśmiechać. Śmiech pełni w tym przypadku funkcję mechanizmu obronnego.
Wróćmy jednak do pozytywnej strony śmiechu i naszego tytułowego hasła: „śmiech to zdrowie”. Pewnie nie raz słyszeliśmy to stwierdzenie; brzmi banalnie, prawda? Jednak badania ostatnich lat z całą stanowczością potwierdzają tę tezę – śmiech nie tylko pomaga zachować zdrowie, ale i leczy. Przede wszystkim ma dobroczynny wpływ na nasze zdrowie psychiczne i samopoczucie. Ludzie uśmiechnięci mają więcej znajomych i czują się bardziej zadowoleni z życia. Łatwiej rozładowują napięcie, są odporniejsi na stres. Jednak śmiech ma także nieoceniony wpływ na nasze zdrowie fizyczne. Dzięki niemu nasz organizm jest znacznie lepiej dotleniony. Kiedy się śmiejemy, wdychamy trzy razy więcej powietrza, niż oddychając normalnie. Podczas śmiechu szybciej bije serce, co nie tylko wpływa korzystnie na pracę samego serca, ale również na działanie całego organizmu. Krew, krążąc szybciej, dostarcza większą ilość tlenu do mózgu i mięśni. Dzięki temu także skóra staje jędrniejsza i zaróżowiona. Śmiech jest świetną gimnastyką. Gdy się śmiejemy pracuje przepona, mięśnie pleców, brzucha i oczywiście mięśnie twarzy, dla których jest to doskonały masaż. Przy długim i intensywnym śmiechu mięśnie rozluźniają się, co sprawia, że trudno ustać na nogach. Niektórzy wówczas kulą się, łapią za brzuch czy kucają; jednym słowem śmieją się do rozpuku. Śmiech jest również doskonałym lekarstwem. Kiedy się śmiejemy w organizmie zwiększa się wydzielanie endorfin, określanych jako hormony szczęścia. Są to naturalne środki przeciwbólowe skutecznie zwalczające astmę, bóle głowy, bezsenność, a nawet depresję.
Dobroczynne działanie śmiechu wykorzystywane jest na wiele sposobów. Jednym z nich jest terapia śmiechowa stosowana najczęściej, jako kuracja uzupełniająca. Zajmuje się nią m.in. fundacja Dra Clowna. Stowarzyszeni w niej psycholodzy, lekarze, rehabilitanci i wolontariusze odwiedzają szpitalne oddziały dziecięce. Przebrani za klaunów, w makijażu, obowiązkowo z czerwonym noskiem bawią się z dziećmi i organizują im przeróżne zajęcia. Wszystko po to, aby rozśmieszyć małych pacjentów i wywołać uśmiech na ich twarzach, żeby chociaż na chwilę zapomnieli o dręczącej ich chorobie. Dzięki działalności klaunów dzieci lepiej znoszą pobyt w szpitalu, poprawia się ich samopoczucie. Terapia ta, chociaż z pozoru mało poważna, cieszy się dużym uznaniem wśród rodziców i pracowników służby zdrowia.
Kiedy się uśmiechać? Zawsze! Nawet przy złej pogodzie i bez okazji. Uśmiechajmy się do siebie i do innych. Uśmiechajmy się, rozmawiając przez telefon. To naprawdę słychać. A że śmiech jest zaraźliwy, to nasz uśmiech zaraz zostanie odwzajemniony. Gdy chcemy wzbudzić życzliwość i sympatię innych ludzi, śmiejmy się do nich jak najwięcej. Nasze pozytywne nastawienie na pewno zostanie docenione. Śmiech to doskonałe lekarstwo dla ciała i duszy. Można go używać non stop bez groźby przedawkowania i skutków ubocznych. Nikt nie lubi ponuraków i zamkniętych w sobie smutasów, więc nawet, gdy mamy gorszy dzień, a w głowie kłębią się problemy po prostu uśmiechnijmy się. Świat stanie się ładniejszy, a nastrój się poprawi. A teraz, gdy już znamy wszystkie zalety i zbawienne działanie śmiechu możemy bez powodu wybrać się do kina na dobrą komedię i... śmiać się do łez.