2010 Western & Southern Financial Group Masters and Women’s Open
Podczas tegorocznej edycji jednego z najstarszych turniejów tenisowych na kontynencie amerykańskim, jego siedzibę, położone w pobliżu Cincinnati, Linder Family Tennis Center w Mason, Ohio, odwiedziła rekordowa liczba 233 775 kibiców. Poprzedni rekord z ubiegłego roku, ustanowiony podczas tych dwutygodniowych zawodów, wynosił 225 000.
Ten wynik czyni turniej w Cincinnati, oprócz nowojorskich zawodów US Open, największym amerykańskim turniejem tenisowym w okresie letnim i plasuje go na 3 pozycji na świecie wśród turniejów, które nie są turniejami wielkoszlemowymi:
- BNP Paribas Open (Indian Wells, CA) - 339 657,
- Sony Ericsson Open (Miami, FL) - 312 386,
- Western & Southern Masters and Women’s Open - 233 775,
- Matua Madrilena Open (Madrid, Spain) - 205 488,
- International BNL d’Italia (Rome, Italy) - 122 880 (turniej męski).
Dla porównania, ubiegłoroczny rekord ilości kibiców na turnieju US Open 2009 wynosił 721 059. Podczas tegorocznego turnieju, liczący 55 000 stóp kwadratowych nowo wybudowany budynek, mieszczący centrum prasowe oraz pomieszczenia dla zawodników i dziennikarzy, otrzymał nazwę „Paul Flory Player Center. Uroczystość ta, zaszczycona obecnością:
- Johna Berretta - Prezydenta & CEO, Western & Southern Financial Group,
- Steva Chaplina - Członka zarządu USTA,
- Jima Curley’a - Głównego Dyrektora Zawodowego Tenisa USTA i dyrektora turnieju US Open,
- Stacey Allaster - Przewodniczącej & CEO, Sony Ericsson WTA Tour,
- Adama Helfanta - Prezydenta Association of Tennis Professional (ATP)
była uhonorowaniem zasług długoletniego dyrektora turnieju tenisowego w Cincinnati, Paula Flory, który piastował tę funkcję od 1975 roku i uczynił go jednym z największych turniejów tenisowych na świecie. Warto w tym miejscu podkreślić, że następnego dnia po zakończeniu zawodów, w dniu 22 sierpnia, firma budowlana Vector Construction of Northern Kentucky przystąpi do rozbudowy i modernizacji obiektu. Na powiększonym o 5,4 akra Linder Family Tennis Center zostanie wybudowanych 6 nowych kortów tenisowych, z których największy pomieści 4000 widzów. Powstaną tutaj także nowoczesne biura do sprzedaży biletów, zmodernizowana będzie brama wejściowa. Ukończenie projektu przewidziano na 13 sierpnia 2011. Od przyszłego roku turniej damski i męski będzie się odbywał w tym samym czasie.
Podsumowując tegoroczny turniej kobiecy należy podkreślić nie najlepszą formę naszych zawodniczek. Rozstawiona w turnieju z numerem 7 Agnieszka Radwańska wygrała tylko jeden pojedynek i odpadła z zawodów po porażce w III rundzie 2-6, 3-6 z Rosjanką Marią Sharapovą. Młodsza siostra Agnieszki, Urszula, wracająca do gry po długiej przerwie spowodowanej rehabilitacją po operacji kręgosłupa, nie przebrnęła przez turniej kwalifikacyjny, przegrywając 2-6, 2-6 z mało znaną Japonką Karumi Nara.
Za niespodziankę należy uznać porażkę jednej z faworytek turnieju, rozstawionej z numerem 2, Caroline Wozniacki. Jej przeciwniczka Marion Bartoli pokonując Caroline w IV rundzie 6-4, 6-1, udowodniła, że kiedy ma dobry dzień, może być zagrożeniem dla najlepszych zawodniczek WTA Tour. Bardzo dramatyczny przebieg miał finałowy pojedynek pomiędzy Belgijką Kim Clijsters i Marią Sharapovą. Wracająca do wysokiej formy Rosjanka, prowadząc 5-3 w drugim secie, miała trzy piłki meczowe i nie potrafiła zakończyć spotkania zwycięskim uderzeniem. W chwilę później mecz został przerwany na skutek opadów deszczu. Po przerwie Sharapova serwując przy stanie 5-4, przegrała gema i w konsekwencji set zakończył się tajbrekiem, który przechyliła na swoją korzyść Clijsters. Trzeci, decydujący set zakończył się łatwym zwycięstwem Belgijki, która wygrywając pojedynek 2-6, 7-6 (4), 6-2, znalazła się na trzecim miejscu wśród aktywnych tenisistek z 38 tytułami mistrzowskimi w WTA Tour.
W singlowym turnieju męskim o największą niespodziankę pokusił się Cypryjczyk Marcos Baghdatis, który po wyeliminowaniu w 3 rundzie groźnego Czecha Tomasa Berdycha w ćwierćfinałowym pojedynku pokonał 6-4, 4-6, 6-4 lidera rankingu ATP Tour Rafaela Nadala. Szwajcar Roger Federer, pokonując w finale 6-7 (5), 7-6 (1), 6-4 Amerykanina Mardy Fisha, stał się drugim zawodnikiem w historii, oprócz Szweda Matsa Wilandera, któremu udało się zwyciężyć na twardych kortach w Cincinnati 4 razy. Wracający do gry po dłuższej przerwie, spowodowanej niebezpieczną kontuzją nogi Łukasz Kubot, przegrał 2-6, 3-6 w I rundzie turnieju singlowego z Amerykaninem Johnem Isnerem. Więcej powodów do radości, całkiem liczna w tym roku grupa polskich kibiców, miała z występów naszych reprezentantów w turnieju deblowym. Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski dotarli do ćwierćfinałów, gdzie niestety przegrali swój pojedynek z parą Mahesh Buphati i Max Mirnyi 6-3, 6-2. Pogromcy Fyrstenberga i Matkowskiego w półfinałowym pojedynku pokonali następnie 6-3, 6-4 polsko-austriacką parę Łukasz Kubot i Oliver Marach.