Finały Ligi Narodów w siatkówce męskiej w Chicago - "Pierwsze koty za płoty"
Mecz inauguracyjny turniej Final Six Ligi Narodów siatkarzy pomiędzy reprezentacjami Polski i Brazyli przyniósł olbrzymią niespodziankę i sukces polskiemu zespołowi. Biało-czerwoni przyjechali do Chicago z drugą reprezentacją i po emocjonującej walce pokonali pierwszą reprezentację Brazylii 3-2.
Polski zespół trenowany przez Belga Vitala Haynena wystąpił w następującym składzie: Marcin Komenda, Bartosz Kwolek, Bartosz Bednorz, Karol Kłos (kapitan), Łukasz Kaczmarek – Jakub Popiwczak (libero), Marcin Janusz, Maciej Muzaj, Piotr Łukasik.
W ekipie Brazylii trenowanej przez Brazylijczyka Renana Dal Zotto wystąpili: Bruno Rezende, Lucas Saatkamp, Ricardo Lucarelli, Wallace De Souza, Joandry Leal, Flavio Gualberto-Thales Hos (libero), Fernando Kreling, Maique Reis (libero), Mauricio Borges, Alan Souza, Isac Santos, Douglas Souza.
Biało-czerwoni bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie z renomowanym rywalem uzyskując po kilku minutach spotkania przewagę 5-1. W połowie pierwszego seta Brazylijczyczy odrobili straty i wyszli na prowadzenie 17-14. Końcowka pierwszego seta była bardzo wyrównana i skuteczny blok Norberta Huberta przyniósł biało-czerwonym piłę setową 24-22. Canarinhos odrobili jeden punkt po skutecznym ataku Ricardo Lucarelliego. Piłka po ponownym ataku tego samego zawodnika wylądowała jednak poza boiskiem i biało-czerwoni wygrali pierwszego seta 25-23.
Początek drugiego seta należał do Canarinhos. Brazylijczycy obęli prowadzenie 6-2. Polacy odrobili straty i w końcowce seta wyrównali na 22-22. Po skutecznym ataku Joandry Leala Canarinhos uzyskali piłkę setową 24-22. Po ataku Bartosza Bednorza polscy siatkarz poprawili wynik na 23-24. Jednakże błąd serwisowy Bednorza dał zwycięstwo rywalom polskiego zespołu w drugim secie 25-23.
Trzeci set miał bardzo wyrównany przebieg do stanu 19-19. Później Polacy uzyskali 3 punktową przewagę i do końca seta nie oddali prowadzenia. Po skutecznym ataku Bartosza Kwolka Polacy uzyskali piłkę setową 24-21 a następnie as serwisowy Kwolka przyniósł biało-czerwonym zwycięstwo w trzeciej odsłonie 25-21.
Początek czwartego seta należał do Canarinhos i wyrażał się przewagą punktową 8-3. Brazylijczycy do końca seta utrzymywali się na prowadzeniu. W końcowce seta przewaga Brazylijczyków stopniała do jednego punktu 22-21. Lepsza dyspozycja w ataku zespołu brazylijskiego przesądziła o zwycięstwie 4 seta przez Canarinhos 25-21 i dała im szansę na zwycięstwo w secie końcowym. Tie-break lepiej rozpoczęli Polacy obejmując prowadzenie 12-8. Błąd w ataku Wallace De Souza i skuteczny blok polskiego zespołu przyniósł biało-czerwonym piłkę meczową 14-8. Skuteczny atak Bartosza Bednorza przesądził o zwycięstwie polskiego zespołu z Canarinhos w inauguracyjnym meczu finałów 30 edycji Ligi Narodów męskiej siatkówki w Chicago.
Ilość punktów zdobyta przez poszczgólnych zawodników:
Polska:Bartosz Bednorz (18), Karol Kłos (15), Maciej Muzaj (14), Bartosz Kwolek (12), Norbert Huber (11), Łukasz Kaczmarek (10)
Brazylia:Wallace De Souza (21), Ricardo Lucarelli (18)Joandry Leal (14), Flavio Gualberto (11),
Mecz sędziowali: Juraj Mokry (Słowacja) i Andriej Zenowicz (Rosja)
„Ten mecz pozostanie w naszej pamięci do końca życia“ – powiedział w pomeczowej rozmowie z dziennikarzem Polsat Sport Tomaszem Swędrowskim trener polskiej reprezentacji Vital Heynen.