Przywracanie pamięci na Wschodzie
Pod koniec kwietnia zostanie otwarty Dom Polski w Podhorcach na Ukrainie. „Dom jest obecnie remontowany, zarówno przez Polaków mieszkających na Ukrainie, jak i osoby z Polski, które zechcą zrobić coś za darmo, szczególnie wiosną”- mówi Wojciech Bieliński z Fundacji Pomoc Polakom na Podolu, Wołyniu, Pokuciu i Bukowinie.- „Fundacja z tego słynie, że działa wyłącznie dzięki wolontariuszom, nikt nikomu nie płaci za jakieś usługi. Dlatego czasami ciężko jest o materiały i dobrą organizację, przez co wszystko się wydłuża w czasie”.
Budynek, w którym będzie mieścił się Dom Polski, znajduje się przy drodze Złoczów-Brody na Ukrainie, wymaga wyremontowania i rozbudowy, a także prac instalacyjnych. „Aktualnie robimy porządki na terenie zakupionej nieruchomości –są to budynki i 0,25 -hektarowa działka, z sadem i ogrodem”- mówi założyciel i prezes Fundacji Bogdan Moroz.
Dom ma służyć Polakom tam mieszkającym, w Domu Polskim będą organizowane spotkania, będzie główną bazą dla wolontariuszy przyjeżdżających z Polski.
Fundacja Pomoc Polakom na Podolu, Wołyniu, Pokuciu i Bukowinie przeprowadza m.in. akcje pod nazwą „Przywracanie pamięci”. „Wolontariusze są potrzebni do porządkowania cmentarzy oraz opuszczonych kościołów łacińskich i ich otoczenia”- mówi Bogdan Moroz. Celem działań jest upamiętnienie tych, którzy dawniej budowali świątynie i którzy trwali pomimo prześladowań przy wierze i tradycji. Kolejnym powodem zajęcia się cmentarzami jest zachowanie na Kresach wschodnich dawnej Polski śladów wielowiekowej polskości. W 2002 roku Fundacja zwróciła się z prośbą do prof. dra hab. Henryka Strońskiego z Tarnopola, aby zechciał wytypować cmentarze, które wymagają opieki. Prof. Stroński wyszczególnił cmentarze na Ukrainie, m.in. w Zbarażu, Białokiernicy, Bieniawie, Złoczowie, Buczaczu, Jazłowcu, Tarnopolu. „Współpracujemy z Towarzystwem Kultury Polskiej w Kamieńcu Podolskim- mówi prezes Fundacji.- Jest to jedyna- spośród tych, które znamy- organizacja, która poważnie traktuje polskość, jej kultywowanie, chronienie i trwanie przy niej. Drugą organizacją, której chcemy najwięcej pomagać jest Zgromadzenie SS Niepokalanego Poczęcia NMP w Jazłowcu k. Buczacza”.
Fundacja, która służy zachowaniu polskiej spuścizny narodowej, dbając o cmentarze, kościoły, klasztory, pałace czy zamki na Wschodzie, udziela także pomocy konkretnym ludziom żyjącym na Ukrainie, Białorusi i w Rumunii. „ Dary dla pomocy charytatywnej dla osób polskiego pochodzenia i polskiej narodowości pozyskujemy na zasadzie kwestowania”- mówi Bogdan Moroz. Są rozmowy, listy, ogłoszenia… Najlepsze efekty dają kontakty z członkami rodziny, z kolegami, ze znajomymi. „Tutaj trzeba nadmienić, że tak naprawdę czystych Polaków jest tam bardzo niewielu. Jeśli ktoś zna zasady dotyczące karty - nomen omen - Polaka, to wie, że może ją otrzymać osoba będąca w 1/4 „Polakiem”. Dużo by na ten temat mówić. Na Ukrainie spotkałem - w ciągu 12 la t- tylko trzy osoby chlubiące się tym, że są Polakami. Im zależy na polskości”- podsumowuje prezes.
Fundacja ma nowe plany. Na odbudowę czekają w swojej kolejności kościoły i klasztory odzyskiwane przez księży misjonarzy posługujących na Ukrainie i Białorusi.