Podziel się   

Sport Pokaż wszystkie »

Wydanie 2009-07 · Opublikowany: 2009-08-14 18:45:45 · Czytany 7437 razy · 0 komentarzy
Nowszy Starszy

Na olimpiadę po Susquehannock Trail Performance Rally (STPR)

Susquehannock Trail Performance Rally (STPR) zadecydował o stawce dziesięciu kierowców, którzy zakwalifikowali się w tym roku do olimpiady sportów ekstremalnych X-Games. W piętnastej edycji tych zawodów, po raz pierwszy w historii, wezmą udział polscy zawodnicy.

Możemy być dumni z tego, że w czwartym roku od dołączenia do imprezy rajdów samochodowych, błysnęliśmy w tej konkurencji – trzech z dwunastu, którzy wystąpią w Los Angeles 2 sierpnia tego roku, to zawodnicy z polskimi paszportami.

Zaczęło się od Andrzeja Mancina, który pomimo, że wychował się we Włoszech, to jednak dziś godnie reprezentuje polskie barwy podczas startów w rajdach w USA. To właśnie Andi Mancin jako pierwszy z Polaków zapewnił sobie start w X-Games. - Występ w Los Angeles to dla mnie olbrzymie wyróżnienie i spełnienie mojego sportowego marzenia. Jestem bardzo szczęśliwy, że udało nam się zakwalifikować do X-Games. Realizacja mojego największego marzenia jest tak blisko. To cudowne uczucie. Teraz dużo pracy i przygotowań przed nami – mówił po STPR Mancin.

Właściciel IM Racing chce jednak przed X-Games pojechać do stanu Maine, gdzie odbędzie się następna eliminacja mistrzostw Rally America, aby tam walczyć o poprawienie swojej czwartej, jak do tej pory, lokaty w tej serii. Mancin, któremu właśnie powiększyła się rodzina (córka Nela), postawił w tym roku tylko na rajdy w Stanach Zjednoczonych i jak na razie jego decyzja wydaje się być znakomita.

Andi, popularny już wśród polonijnych i amerykańskich kibiców tego sportu, pokazuje, że można walczyć z czołówką w USA i robić to w samochodzie marki Mitsubishi. Startami Mancina w USA są też zainteresowani kibice w Polsce – mogli się dowiedzieć więcej o jego przygotowaniach 20 czerwca w Sosnowcu, podczas Auto Moto Show 2009, gdzie IM Racing z dumą prezentował swoje auta w oklejeniach na X-Games.

Andi jednak w tym roku wielokrotnie musiał się oglądać za siebie (a czasami patrzeć przed siebie), aby obserwować, gdzie w klasyfikacji znajduje się Piotr Wiktorczyk. Polonijny kierowca rodem z Krakowa, pomimo iż startuje w słabszej klasie, z ograniczonymi przeróbkami w swoim Subaru STI, to jednak mocno walczy w klasyfikacji generalnej tych mistrzostw. Po rajdzie STPR siódmy, nie tylko prowadzi w mistrzostwach swojej klasy Super Production (SP), ale będzie też reprezentował biało-czerwone barwy podczas X-Games. Wiktorczyk po doskonałym rajdzie w Pensylwanii, zwycięstwie w klasie SP, ponownie na piątym miejscu w generalce (w tym roku), mówił: Muszę szczerze przyznać, że jadąc na STPR byłem szczególnie nerwowy. Byliśmy tuż po naszym wypadku w Oregonie, a ostatni raz, kiedy ścigałem się w Pensylwanii, także zakończyłem mocnym wypadkiem. Na dodatek mieliśmy tylko dwa dni na naprawienie auta i STPR musieliśmy ukończyć co najmniej na dziewiątej pozycji, aby myśleć o X-Games. Dalej nie wiem, jak tego dokonaliśmy. Grzegorz musiał trzymać mnie na bardzo spokojnym poziomie przez cały weekend i pomimo małych problemów z hamulcami i przecieku na turbodoładowaniu, udało nam się przywieźć do mety znakomity wynik. Nie mogliśmy chcieć więcej, a na samochodzie nie ma nawet zadrapania!

Po starcie w STPR Piotra czekała jeszcze jedna niespodzianka. Pomimo bardzo napiętego kalendarza został zaproszony, aby być drugim, obok Patricka Moro, kierowcą reprezentującym Team USA 1 podczas Rally of Nations, zawodów rozgrywanych podczas Corona Rally Mexico od 9 do 12 lipca.

- Jestem bardzo podekscytowany zaproszeniem do startu w Rally of Nations i tym, że będę stanowił część Teamu USA - mówi Piotr Wiktorczyk. - Choć informacja o tej szansie nadeszła w ostatniej chwili i daleko nam jeszcze do pełnej gotowości, zrobimy co możemy, żeby dobrze wypaść w Meksyku. Przygotowanie samochodu grupy N w specyfikacji FIA stanowi wyzwanie dla PPD Motorsport, ale wiem, że im się uda. Teraz jeszcze tylko muszę odnaleźć mój paszport!

Wiktorczyk będzie musiał się mocno sprężać, wracając z Meksyku, bo tydzień po tych zawodach odbędzie się New England Forest Rally (NEFR) w Maine, gdzie może jeszcze bardziej „odskoczyć” rywalom w klasie SP, w której i tak uzbierał już dwadzieścia punktów więcej niż inni. 

Dwa tygodnie po wizycie na Wschodnim Wybrzeżu trzeba być już w Los Angeles, CA na treningach przed X-Games. Kierowcę i jego zespół czeka więc gorący lipiec, a wieści mówią, iż Wiktorczyk wciąż szuka sponsora, który pozwoli mu godnie reprezentować Polskę podczas X-Games. 

Podczas STPR wszystkich zaskoczył Arkadiusz Gruszka, który agresywnym, piątkowym startem uzyskał piąte miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu. Niestety, długo to nie trwało, bo w sobotę miał problemy z hamulcami w swoim Mitsubishi Lancer Evo IX MR i zakończył zawody na dziesiątej pozycji. Jednak, głównie dzięki swojemu występowi podczas rajdu Oregon Trail, w którym zajął piąte miejsce, będzie trzecim Polakiem, który wystąpi podczas X- Games. Zespół Gruszki ambicjami i serwisem dorównuje już chyba samemu Subaru Rally Team USA (Pastrana, Block i Mirra), jednak będzie musiał mocno potrenować przed startem w X-Games, by dorównać swojej niesamowicie szybkiej rajdówce. 

W STPR, po krótkiej przerwie, omijając zawody na zachodzie, pojawił się Roman Pakoś z Maciejem Sawickim. Załoga z okolic Chicago przesiadła się w tym sezonie z Forda Focusa do Subaru Imprezy STI, podobnej do tej, którą jeździ Wiktorczyk i również przygotowanej w klasie SP. Pakoś korzystając z doświadczenia swojego pilota, pokazuje z rajdu na rajd, że w tej klasie może szybko dołączyć do czołówki, a czasy uzyskiwane przez niego na odcinkach specjalnych rajdu STPR (szczególnie w piątek) zdecydowanie to potwierdziły. Chociaż załoga uległa wypadkowi i nie ukończyła rajdu, to jednak biorąc pod uwagę jej bardzo profesjonalne podejście do tego sportu, na pewno nieraz będziemy bardzo pozytywnie o niej wspominać.

Rajd w Pensylwanii był też debiutem dla nowego polonijnego kierowcy rajdowego, Piotra Feteli. Na fotelu pilota w jego Subaru zasiadł Mariusz Malik, który już bardzo długo działa wśród polonijnych kierowców rajdowych. Pilotował już miedzy innymi Piotra Wiktorczyka, Grzegorza Drozda czy też Jerzego Cienkosza. Tym razem do rajdów w USA wprowadza młodego zawodnika, przed którym duża przyszłość. Pomimo iż silnik w jego Subaru nie mógł posiadać turbodoładowania, Fetela pokazał dużą odwagę i chęć walki. W piątkowym rajdzie regionalnym wygrał w klasie Open Light, jednak podczas sobotnich odcinków specjalnych w jego Subaru doszło do awarii oraz lekkiego pożaru silnika i ten miły kierowca musiał się pożegnać z zawodami.

Podczas STPR wystąpił również Jarosław Sożański z Bartoszem Sawickim, którzy ponownie zdemolowali swojego Subaru WRX. Auto, które i tak dużo już wytrzymało w swojej rajdowej karierze, znów wymaga wiele pracy, aby mogło powrócić na odcinki specjalne. Jarek, choć jest szybkim kierowcą, od jakiegoś czasu ma trudności z dowiezieniem dobrego miejsca do mety. Ostatnim razem finiszował trzeci w klasie SP, podczas rajdu Sno*Drift, w styczniu tego roku. Był tuż za Piotrem Wiktorczykiem.

Kibicujmy naszym rajdowym załogom 2 sierpnia, podczas ich zasłużonego występu w X-Games. Relacja z zawodów będzie przekazywana na żywo na kanałach stacji telewizyjnych ESPN i ABC.

Nowszy Starszy

Inne artykuły w kategorii Sport

Pozostałe kategorie tego artykułu: · Świat · Polonia w USA

Skomentuj artykuł w Hydeparku Polonii

Komentarze zostały tymczasowo wyłączone. Przeprszamy!

Najnowsze artykuły

Magazyn w sieci

Hydepark Polonii

Dawid
25 lip, 15:17
Zapraszamy na forum Polakow w Szwajcarii - https://forum.polakow.ch»
Mia Lukas
21 cze, 05:49
Mój były chłopak rzucił mnie tydzień temu po tym jak oskarżyłem go że spotyka się z kimś innym [...]»
hanna
20 cze, 03:58
Wszystko dzięki temu wspaniałemu człowiekowi zwanemu dr Agbazarą wspaniałemu czaru rzucającemu we mnie radość pomagając mi przywrócić mego [...]»

Najczęściej...