Przemoc seksualna w Indiach zbiera żniwo w turystyce
Doniesienia z ostatnich miesięcy o serii gwałtów, napaści i zabójstw dokonywanych na kobietach, w tym turystkach, w Indiach, spowodowały spadek ilości turystów odwiedzających Indie aż o 25%, a ilość zagranicznych turystek zmniejszyła się o 35%!
Przypomnijmy, że pierwszym wydarzeniem, które w ostatnich miesiącach wstrząsnęło zarówno indyjską, jak i światową opinią publiczną, był zbiorowy gwałt dokonany na 23-letniej studentce, do którego doszło w grudniu ubiegłego roku w autobusie w Delhi. W wyniku obrażeń kobieta zmarła.
Niedługo potem, bo zaledwie w połowie marca, okazało się, że bezpiecznie w Indiach nie mogą czuć się także turystki. W środkowych Indiach, na oczach swojego męża, przez 8 mężczyzn zgwałcona i pobita została Szwajcarka. Turyści zostali także okradzeni, jednak z napaści udało im się ujść z życiem. Zaledwie kilka dni później świat obiegła informacja o turystce z Wielkiej Brytanii, która przed gwałtem w hotelowym pokoju uratowała się... skokiem z balkonu. Kobieta zapowiedziała, że wróci do Indii na proces, ale na pewno w towarzystwie mężczyzny.
Wspomniane napaści nie są oczywiście odosobnionymi przypadkami- jak pokazują szacunki indyjskiego Narodowego Biura ds. Rejestracji Przestępstw, w 2011 r. średnio co 22 minuty dochodziło do gwałtu na kobiecie.
Wzrost nagłośnionych medialnie napaści na kobiety sprawił, że w Indiach rozgorzała dyskusja na temat sytuacji i traktowania kobiet w tym kraju. Doprowadziło to między innymi do zaostrzenia kar za napaści na tle seksualnym oraz inne przestępstwa przeciw kobietom, jak np. handel czy oblewanie kwasem. Jak widać, nie zwiększyło to jednak zaufania zagranicznych turystek. Jak podaje Indyjskie Stowarzyszenie Izb Handlowych i Przemysłowców, prawie 72% spośród pytanych turystek odwołało swoje wcześniej zaplanowane podróże do Indii. Większość kobiet stanowiły Kanadyjki, Amerykanki i Australijki.
Zamiast Indii, zagraniczni turyści wybierają jako cel swoich podróży inne azjatyckie kraje, postrzegane jako bezpieczniejsze, np. Malezję, Indonezję, Tajlandię, Filipiny czy Wietnam. Indyjski Minister Turystyki zapowiada jednak, że będzie dążył do tego, aby do 2016 r. corocznie zwiększać ruch turystyczny o 12%.Wydaje się jednak, że bez uprzedniego opanowania tragicznej sytuacji kobiet w tym kraju, międzynarodowa społeczność nie nabierze zaufania i ochoty, aby znów uczynić Indie celem swoich podróży.
