Święta Bożego Narodzenia na Warmii i Mazurach
Święta Bożego Narodzenia nazywane były na terenie Warmii i Mazur godami lub godnymi świętami. Tak jak obecnie poprzedzał jej okres adwentu.
Na Mazurach pojawiali się wówczas przebierańcy (zwani Napierkami, Klonami, Szymonami) lub chłopcy z gwiazdą. W niektórych wsiach chodzono z kozą, bocianem i babą z koszem na datki. Adwent trwał 4 tygodnie. W pierwszą niedzielę robiono z choiny wianek, przybierano go czerwonymi wstążkami i ustawiano na nim jedną świeczkę. Zawieszano go w pokoju pod sufitem. W każdą następną niedzielę dodawano jedną świeczkę. Kulminacyjnym punktem uroczystości adwentowych na Mazurach była jutrznia na gody, czyli nabożeństwo odprawiane w Wigilię (jutrznia to inaczej pora przed wschodem słońca). Było to widowisko typowo religijne, polegające na śpiewaniu pieśni z kancjonału przez dzieci. Odtwarzano też sceny związane z narodzeniem Chrystusa. W latach 30., po dojściu Hitlera do władzy, zaczęto tępić jutrznię, gdyż odgrywała ona ogromną rolę w utrzymywaniu polskości mazurskiego ludu.
Dzień Wigilii, zarówno u Warmiaków jak i Mazurów, zawierał bardzo niewiele elementów kościelnych. Nawet na katolickiej Warmii w tym dniu nie przestrzegano postu (dopiero dużo, dużo później, pod naciskiem opinii osadników z innych części Polski i księży). Potrawy wieczerzy wigilijnej często nie różniły się od potraw dnia codziennego. Przy „bogatszej” kolacji podawano na stół gęś i mięso. Wieczerzę spożywano około godziny siedemnastej: pieczoną gęś, kiełbasę gęsią, mięso, ciasto i słodycze oraz chleb razowy.
Nieznany był na Warmii i Mazurach do 1945 r. zwyczaj łamania się opłatkiem. Zwyczaj stawiania choinki przyjął się natomiast dopiero około 1910 r. Po choinką układano talerze pełne jabłek, pierników, orzechów, cukierków oraz drobne prezenty. W niektórych wsiach stawiano snop zboża w kącie izby lub wieszano gałęzie jeglijki. Prezenty dzieciom przynosił Mikołaj, co zachowało się do dnia dzisiejszego. Mikołaja nazywano inaczej niż obecnie: Nikolus, Pikolus. W warmińskich wioskach istniał również zwyczaj chodzenia sług z szemlem (siwym koniem) w towarzystwie bogatego orszaku. Najstarszy sługa pełnił funkcję Mikołaja i wręczał dzieciom prezenty.
Warmińska pasterka odbywała się o północy tylko w miastach. Na wsi ludzie przychodzili na pasterkę rano o godzinie piątej. W wypełnionym po brzegi kościele przy blasku płonących na choince świec śpiewano kolędy, które podziwiali nawet Niemcy, chwaląc ich niezrównany urok.
Święta Bożego Narodzenia w tradycji ludowej trwają od Wigilii do Święta Trzech Króli, czyli do 6 stycznia. Na zwyczaje świąteczne składają się wierzenia ludności związane nie tylko ze świętami katolickimi, lecz często zaduszkowymi.
Wesołych Świąt!