W Wielkiej Brytanii, już po wyborach
W Wielkiej Brytanii, już po wyborach. Zakończyły się one sukcesem Partii Konserwatywnej, która zdobyła w Izbie Gmin 331 mandatów, co umożliwia jej samodzielne sprawowanie rządów. W momencie zamknięcia lokali wyborczych w całej Wielkiej Brytanii zakończyła się też pierwsza faza Inicjatywy British Poles. Dla przypomnienia: kilka tygodni przed wyborami grupa wolontariuszy podjęła się stworzenia projektu, który umożliwiłby Polakom mieszkającym na Wyspach poznać poglądy potencjalnych parlamentarzystów w Izbie Gmin na ważne kwestie polsko-brytyjskie.
Projekt był bardzo prosty – każdy Polak mógł wejść na stronę www.britishpoles.uk, wpisać swój kod pocztowy, a następnie zadać przygotowane wcześniej pytania kandydatom na brytyjskich posłów ze swojego regionu wyborczego. Cała operacja ograniczała się dosłownie do kilku kliknięć.
Akcja okazała się olbrzymim sukcesem. W ciągu kilku tygodni doczekała się kilku tysięcy zwolenników na Facebooku i Twitterze. Codziennie napływały dziesiątki odpowiedzi od kandydatów, które były sukcesywnie umieszczane na serwerze British Poles Initiative a następnie publikowane na portalach społecznościowych. W efekcie olbrzymiego zainteresowania i zaangażowania Polaków do British Poles Initiative dotarła olbrzymia liczba odpowiedzi. Stanowią one niejako kompendium wiedzy na następujące tematy: czy nasi kandydaci mają zamiar bronić języka polskiego na maturach (A-level), czy wspomogą przeciwdziałanie używaniu fałszywych terminów “polskie obozy koncentracyjne”, czy planują promować pozytywny wizerunek polskiej imigracji, czy na wypadek potencjalnego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej Polacy mieszkąjący i pracujący w UK będą mieli zagwarantowane bezwarunkowe prawo do pozostania na Wyspach.
Koordynator i pomysłodawca projektu absolwent prawa Jerzy Byczyński mówi: “Jestem bardzo zaskoczony tym sukcesem. Aż 41 kandydatów na parlamentarzystów, którzy odpowiedzieli na nasze pytania i zadeklarowali swoje wsparcie dostało się do Izby Gmin. Mam nadzieję, że to zalążek takiej grupy na której pomoc będziemy mogli liczyć. Ale najbardziej jestem zaskoczony zaangażowaniem Polaków mieszkających na Wyspach. Tysiące ludzi wysyłało zapytania do swoich przedstawicieli. Pisali do nas, oferowali pomoc, wspierali nasz projekt na wiele sposobów. Nie pamiętam takiej akcji w Wielkiej Brytanii, by tyle osób zechciało się czynnie zaangażować i to jeszcze z takim efektem”.
Spośród wszystkich kandydatów na posłów, którzy napisali do nas 41 otrzymało mandaty poselskie. Z Partii Konserwatywnej są to 23 nazwiska: Nicola Blackwood (Oxford West & Abingdon), Simon Burns (Chelmsford), James Cartlidge (South Suffolk), Alex Chalk (Cheltenham), Geoffrey Clifton-Brown (The Cotswolds), Philip Davies (Shipley), Oliver Dowden (Hertsmere), Mark Field (Cities of London & Westminster), Chris Grayling (Epsom & Ewell), George Hollingbery (Meon Valley), Daniel Kawczynski (Shrewsbury & Atcham), Mark Lancaster (Milton Keynes North), Jonathan Lord ( Woking), David Mackintosh (Northampton South), Caroline Nokes (Romsey and Southampton North), Chris Philp (Croydon South), Mark Prisk, (Hertford & Stortford), Victoria Prentis (Banbury), Will Quince(Colchester), Dominic Raab (Esher & Walton), Paul Scully (Sutton & Cheam), Andrew Selous (South West Bedfordshire), Gavin Williamson (Southern Staffordshire). Z Partii Pracy 16 posłów: Heidi Alexander (Lewisham East), Stephen Doughty (Cardiff South & Penarth), Andrew Gwynne (Denton and Reddish), Harriet Harman (Camberwell & Peckham), Rupa Huq (Ealing Central & Acton), Liz Kendall (Leicester West), David Lammy (Tottenham), Fiona Mactaggart (Slough), Emma Reynolds (Wolverhampton North East), Joan Ryan (Enfield North), Tulip Siddiq (Camden), Gavin Shuker (Luton South), Andrew Slaughter (Hammersmith), Andrew Smith (Oxford East), Keir Starmer (Holborn & St Pancras), Catherine West (Hornsey & Wood Green). Opócz tego odpowiedział na pytania BP Mark Durkan z Socjaldemokratycznej Partii Pracy z Irlandii Północnej (Foyle) i Roger Mullin ze Szkockiej Partii Narodowej (Kirkcaldy and Cowdenbeath). Każdą z wypowiedzi można przeczytać na Facebooku inicjatywy.
Spektakularna akcja British Poles Initiative na wyborach się jednak nie skończy. “Nasz projekt dopiero się zaczął. Planujemy podjąć kolejne kroki. Każdy Polak będzie mógł wysyłać listy do nowowybranych MPs, pytania będą nieznacznie zmodyfikowane. Wszystko po to, żebyśmy jako Polacy mogli się skonsolidować i wspólnie oddziaływać na brytyjskich polityków.
Następnie poprzez stronę będzie można łatwo sprawdzać, czy wywiązują się oni ze swoich obietnic. Im więcej osób się zaangażuje, tym będziemy silniejsi jako mniejszościowa grupa. To prawdziwa inicjatywa społeczna, w którą każdy może się włączyć. Jeśli brytyjscy posłowie będą podejmowali dialog z Polakami – to wtedy uznamy to za realny sukces i korzyść dla każdego naszego rodaka” – podsumowuje sekretarz inicjatywy Dawid Kostrzewa.
'British Poles Initiative'